Piłkarz Górnika ocenił Ekstraklasę. "Trzy zespoły są na poziomie Bundesligi"

Getty Images /  Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Lawrence Ennali
Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Lawrence Ennali

Lawrence Ennali rozgrywa pierwszy sezon w PKO Ekstraklasie. W rozmowie z portalem weszło.com pokusił się o ocenę naszej ligi.

Niemiecki skrzydłowy trafił do Górnika Zabrze z Hannoveru 96 w lipcu 2023 roku. Lawrence Ennali prezentuje spory potencjał i demonstruje na polskich boiskach imponującą szybkość.

W wywiadzie dla weszło.com opowiedział o tym, z jakich kierunków miał oferty oraz o roli Lukasa Podolskiego w jego transferze.

- Z klubów 2. Bundesligi, z Holandii, ale czułem, że Polska może być najlepszą opcją. Byłem na wakacjach, gdy zadzwonił do mnie Lukas Podolski, który wcześniej kontaktował się z moim agentem. Gdy taki gość, który wygrywał mistrzostwo świata z reprezentacją Niemiec, dzwoni osobiście do ciebie, to coś wyjątkowego - zdradził Ennali.

ZOBACZ WIDEO: Michał Probierz zdradza, co pomyślał po obronionym przez Szczęsnego karnym

Niemiecki zawodnik Górnika został także zapytany o to, z czego wynika jego największy atut, jakim niewątpliwie jest szybkość.

- Trochę z tego, że jako dziecko łączyłem granie w piłkę z bieganiem krótkich dystansów. Biegałem w klubie, zajęcia odbywały się raz w tygodniu. Pamiętam, że najlepszy byłem na 800 m, ale radziłem sobie też na 100 m - stwierdził 22-latek.

Po kilku miesiącach spędzonych w Polsce Ennali postanowił ocenić poziom PKO Ekstraklasy. W swojej wypowiedzi wyróżnił trzy drużyny.

- Widzę w Polsce trzy zespoły, które są na poziomie pierwszej Bundesligi. To Legia Warszawa, Lech Poznań i Raków Częstochowa. One mogłyby tam grać, choć byłyby w drugiej części tabeli. Cała reszta Ekstraklasy to już poziom 2. Bundesligi - podsumował skrzydłowy.

Ennali rozegrał w tym sezonie 22 mecze, w których zdobył sześć bramek i zaliczył asystę.

Czytaj także:
Z Jagiellonią pokonał drogę od IV ligi. "Jakby porównać Poloneza do Ferrari"
Ważą się losy Waldemara Fornalika. Klub nie jest zadowolony jego pracy

Komentarze (0)