Tomaszewski dosadnie o remisie Polaków. "Oby tak dalej"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
zdjęcie autora artykułu

W swoim ostatnim meczu na Euro 2024 reprezentacja Polski zremisowała z Francją (1:1). Dużo pozytywów po tym spotkaniu znalazł Jan Tomaszewski.

W tym artykule dowiesz się o:

Na zakończenie fazy grupowej mistrzostw Europy pojawił się pozytywny akcent ze strony reprezentacji Polski. Kadra narodowa dzielnie walczyła z Francją i w ostatecznym rozrachunku spotkanie na Signal Iduna Park zakończyło się remisem 1:1.

Po pierwszych dwóch występach Biało-Czerwonych na Euro 2024 fala krytyki spadła zwłaszcza na blok obronny Biało-Czerwonym. Tym razem defensywa spisała się nieźle, o czym świadczy fakt, że Łukasz Skorupski został wybrany przez UEFA zawodnikiem meczu.

- Nie po raz pierwszy pokazaliśmy, że z tymi najlepszymi potrafimy grać jak równy z równym. Po raz drugi, może trzeci w ostatnich kilku miesiącach, wyszliśmy na boisko z jednym nominalnym napastnikiem i od razu było widać, że rywale nie mają aż takiej przewagi w drugiej linii, jaką wszyscy spodziewali się, że będą mieć - mówił dla "Super Expressu" Jan Tomaszewski.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro" Największy wygrany reprezentacji Polski? "To na pewno wielka przyszłość naszej kadry"

Reprezentacja Polski wróci do gry we wrześniu 2024 roku, kiedy to rozpocznie rywalizację w Lidze Narodów. A tam czekają nas mocni rywale, bowiem zagramy ze Szkocją, Chorwacją oraz Portugalią.

- Z całego serca życzę sobie i kibicom, by w najbliższych sześciu meczach Ligi Narodów Michał Probierz miał tyle odwagi, co w starciu z Francją. Wychodząc jednym napastnikiem od razu pokazujemy rywalom, że zagramy z nimi jak równy z równym. A, że Polacy potrafią grać w piłkę, to przekonaliśmy się już w potyczce z Holandią. Oby tak dalej panowie! - dodał były reprezentant Polski.

Występ na Euro 2024 jest drugim najsłabszym Polski na turnieju rangi mistrzowskiej. Tylko raz w fazie grupowej spisaliśmy się gorzej. Nieznacznie, ale jednak. Mowa o Euro 2008. W swoim debiucie na ME również zdobyliśmy tylko jeden punkt w fazie grupowej i mieliśmy identyczny bilans bramkowy (-3).

Czytaj także: > Rabiot dosadnie po meczu z Polską. "To był frustrujący wieczór" > Trener Francuzów powiedział o jednym polskim piłkarzu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty