Cud w Dortmundzie, hat-trick Ronaldo, afera na San Siro. Pamiętne momenty 1/4 finału LM
- Gdy Ronaldo opuszczał murawę w połowie drugiej części gry, po dopełnieniu dzieła zniszczenia, otrzymał długie i wzruszające owacje od niemal każdego na Old Trafford - pisał dziennikarz "The Telegraph" o wyczynie Brazylijczyka, którego nazwał "smiling assassin" ("uśmiechnięty zabójca").
Real Madryt przyjechał na rewanż z Manchesterem United z niezłą zaliczką - zwycięstwem 3:1 u siebie. "Diabły", w barwach których pierwsze skrzypce grali Ruud van Nistelrooy i David Beckham, odgrażały się, że odrobią stratę. Jednak kompletnie nie radziły sobie z Ronaldo.
Przegrywały 0:1, 1:2 i 2:3 - a wszystkie gole dla gości padły po uderzeniach "Il Fenomeno". Ostatecznie Man Utd wygrał (po dwóch trafieniach Beckhama) 4:3, ale do awansu zabrakło mu dwóch bramek.
Rok później to Real zakończył walkę o trofeum LM na etapie ćwierćfinału. Załatwiony przez "swojego" człowieka.