Nie po raz pierwszy okazuje się bowiem, że dobre chęci to nie wszystko. Tacy zawodnicy jak Jakub Kotarzewski, Bartosz Kwiecień czy Adrian Uniat najprawdopodobniej będą mieli ogromne problemy z regularnymi występami. To już kolejny sezon, kiedy wychowankowie bezskutecznie pukają do drzwi pierwszego zespołu Korony.
- Trzeba pamiętać, że wymagania w Ekstraklasie są bardzo wysokie i ci chłopcy potrzebują sporo czasu, żeby do nich dojrzeć - powiedział Tomasz Wilman.
Nowy trener złocisto-krwistych uważa, że dobrym rozwiązaniem dla niektórych z jego podopiecznych będzie wypożyczenie. - Mamy kilku młodych chłopaków, kilku z nich odejdzie na wypożyczenie do klubów I i II-ligowych, żeby grali regularnie, zdobywając doświadczenie na boisku, w meczach o stawkę a nie tylko w grach wewnętrznych.
Sztab szkoleniowy nie chce podejmować ryzyka, mając ku temu argumenty w postaci dokładnej obserwacji podczas treningów. - Spokojnie dajemy im szansę. Często za szybko chcemy zrobić z chłopców piłkarzy, a jednocześnie po jedynym, dwóch słabszych meczach chcemy ich skreślić robimy z nich winowajców porażek. To jest złożony proces. Ci chłopcy, którzy z nami trenują, otrzymają odpowiednią ilość szans, żeby pokazać, że na to zasługują.
ZOBACZ WIDEO Nowy sponsor Ekstraklasy, czyli stawiamy na rozwój (źródło TVP)
{"id":"","title":""}