Nie żyje polski bramkarz. Zmarł krótko przed meczem

Marcin Labuda miał 24 lata. Lekarze prowadzili intensywną reanimację, jednak zawodnika nie udało się uratować. Podczas ostatniego spotkania koszulka zawodnika wisiała cały czas na bramkarskiej siatce.

Krzysztof Gieszczyk
Krzysztof Gieszczyk
koszulka zmarłego bramkarza, Marcina Labudy (fot Facebook) Facebook / Na zdjęciu: koszulka zmarłego bramkarza, Marcina Labudy (fot. Facebook)

W nocy z piątku na sobotę zmarł bramkarz Polonii Płoty, klubu z zachodniopomorskiej ligi okręgowej. Marcin Labuda, jak podaje strona klubowa na Facebooku, jeszcze dzień wcześniej pojawił się na murawie. W nocy jednak doszło do poważnych komplikacji i pomoc medyczna okazała się nieskuteczna.

Klub nie podał informacji, co było przyczyną śmierci. Labuda miał niespełna 24 lata, był kawalerem. W sobotę 16 czerwca miał wystąpić w spotkaniu z Iną Ińsko. Piłkarze Polonii pojawili się na murawie w naprędce przygotowanych czarnych opaskach.

Jak podaje portal gs24.pl, meczu nie dało się przełożyć i piłkarze musieli w nim wystąpić. Spotkanie poprzedziła minuta ciszy z udziałem zawodników, sztabu szkoleniowego i działaczy. Na siatce bramkarza Polonii wisiała cały czas koszulka zmarłego zawodnika z nr 66.

Polonia wygrała 7:1. Drużyna zadedykowała to zwycięstwo zmarłemu koledze.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×