Z Chojniczanką Chojnice nowy trener Podbeskidzia Bielsko-Biała zajął trzecią pozycję w ligowej tabeli i do końca walczył o awans do Lotto Ekstraklasy. Po tak udanym sezonie Krzysztof Brede nie narzekał na brak ofert z innych klubów. Zdecydował się na pracę w Bielsku-Białej. Górale nie ukrywają, że celem jest walka o awans do Lotto Ekstraklasy.
- Rozpoczynamy współpracę z trenerem Brede i liczymy, że będzie ona owocna. Przed nami kolejny sezon, w którym czekają nas nowe wyzwania - powiedział po podpisaniu umowy dyrektor sportowy bielskiego klubu, Andrzej Rybarski. Trener podpisał dwuletni kontrakt.
Wcześniej Brede pracował jako asystent w Lechii Gdańsk i Jagiellonii Białystok. W Chojniczance zaliczył debiut jako pierwszy szkoleniowiec. W Podbeskidziu liczą, że trener znów walczyć będzie o awans do elity. - Chcę żeby Podbeskidzie grało skuteczną piłkę, zarówno w ataku, jak i obronie, a co za tym idzie będzie wygrywało. O to w tym wszystkim chodzi. Będę chciał, żeby ten zespół w każdym kolejnym spotkaniu grał o zwycięstwo. Tego będę wymagał i tak będę pracował z tym zespołem - powiedział Brede.
Miniony sezon dla Podbeskidzia Bielsko-Biała zakończył się rozczarowaniem. Klub miał walczyć o awans do Lotto Ekstraklasy, a na koniec rozgrywek został sklasyfikowany na dziewiątym miejscu. To początek rewolucji w Podbeskidziu. Pewne jest, że z klubu odejdą Paweł Tomczyk i Mariusz Malec. Wkrótce nowy szkoleniowiec zadecyduje o przydatności do drużyny kilku innych graczy.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Lewandowski i Zieliński z przodu a Milik na ławce? "Takie ustawienie zaczęło dobrze funkcjonować"