- Cały czas ciężko pracuję w Urału i po cichu liczę, że dostanę szansę w kadrze. Wiem, że konkurencja jest bardzo silna, ale życie nauczyło mnie, że nigdy nie wolno się poddawać - mówił Rafał Augustyniak w rozmowie z portalem "Łączy nas Piłka".
Jego kariera jest świetnym przykładem dla wielu polskich piłkarzy, że warto pracować i spełniać marzenia. Jeszcze w 2018 roku był graczem I-ligowej Miedzi Legnica. Kilkanaście między później znalazł się w mocnej lidze rosyjskiej, w której radzi sobie doskonale. Zbiera zasłużone pochwały, a jego sprawdzenia w kadrze domagają się dziennikarze Mateusz Borek czy Michał Pol.
"Proszę trenera Brzęczka o sprawdzenie Rafała Augustyniaka z ligi rosyjskiej. Gra wszystko. 20 meczów - gol plus 2 asysty. Topowa liczba odbiorów w lidze. I tylko 1 żółta kartka" - napisał w styczniu Borek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalna interwencja bramkarza i gol Polaka w lidze kazachskiej
Augustyniak wciąż utrzymuje się w wysokiej formie. Polak jest na pierwszym miejscu w liczbie odbiorów w lidze rosyjskiej. Po przerwie związanej z pandemią COVID-19 grał mniej, jednak w dwóch ostatnich meczach rozegrał pełne 90 minut. To idealny czas, aby został sprawdzony w kadrze Jerzego Brzęczka.
Wychowanek Pogoni Zduńska Wola przez wiele lat był solidnym... I-ligowcem. Grywał na tym szczeblu w barwach Widzewa Łódź, Pogoni Siedlce, Wigier Suwałki czy Miedzi Legnica. Z ostatnim klubem wywalczył awans do Ekstraklasy i mimo szybkiego spadku, pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Miał oferty z polskich klubów (Arka Gdynia, Legia Warszawa czy Lech Poznań), jednak najkonkretniejsi byli działacze Uralu Jekaterynburg.
W Rosji został rzucony na głęboką wodę i nie utonął. Szybko został wybrany piłkarzem miesiąca w Uralu. Rosyjskie media chwaliły go za grę w defensywie, za włączanie się do ataku i konstruowanie akcji. Kibice nie wyobrażają sobie drużyny bez Augustyniaka, który w odbiorze notuje w Rosji lepsze liczby niż Grzegorz Krychowiak. W kadrze konkurowałby również z Jackiem Góralskim, który w końcówce el. do EURO 2020 ugruntował swoją pozycję w reprezentacji Polski.
We wrześniu Biało-Czerwoni rozegrają dwa pierwsze mecze w Lidze Narodów z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną na wyjeździe. Rywale wymagający, jednak nie z absolutnego topu. Augustyniak mógłby sprawdzić się na tle klasowych piłkarzy, a Jerzy Brzęczek szybko dostałby odpowiedź czy Augustyniak jest w stanie pomóc reprezentacji Polski podczas EURO w 2021 roku.
Warto zaznaczyć, że to już nie pierwszy raz gdy Augustyniak jest blisko powołania do kadry. Pomocnik mógł otrzymać je już w 2018 roku, będąc zawodnikiem Miedzi Legnica. O ile PKO Ekstraklasa mogła nie być wystarczającym wyznacznikiem umiejętności, to regularna gra w mocnej lidze rosyjskiej zasługuje na docenienie.
Zobacz także:
Michał Świerczewski: Będziemy Kopciuszkiem z marzeniami
Arkadiusz Milik na celowniku kolejnego wielkiego klubu. Polaka chce AS Roma