Były zawodnik Realu Madryt wrócił do gry. "Trochę" mu się przybrało

Getty Images / Soccrates / Na zdjęciu: Royston Drenthe
Getty Images / Soccrates / Na zdjęciu: Royston Drenthe

Kariera Roystona Drenthe'a nie ułożyła się tak, jakby sobie tego życzył. W 2007 trafił do Realu Madryt, ale nie wykorzystał wielkiej szansy. Teraz wraca do gry, choć gołym okiem widać, że mocno się zaniedbał.

W tym artykule dowiesz się o:

Royston Drenthe wybił się w 2007 roku. Wówczas był jednym z liderów reprezentacji Holandii, z którą sięgnął po mistrzostwo Europy U21. Nie było zaskoczeniem, że po tym turnieju odezwali się do niego przedstawiciele Realu Madryt.

Klub ze stolicy Hiszpanii pozyskał go za 12,6 miliona euro. Drenthe nie spełniał jednak oczekiwań. W trakcie 65 meczów w barwach Realu zdobył tylko cztery gole i zaliczył pięć asyst.

Później grał na wypożyczeniach w Herculesie Alicante i Evertonie. Ostatecznie zwolniono go z Realu Madryt.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale bramka piłkarki w Chile! Tego gola można oglądać godzinami

W 2016 roku zrezygnował z piłki. Postanowił spełniać się w muzyce - rapował pod pseudonimem Roya2Faces. Dwa lata później wrócił do gry.

Rok 2020 przyniósł kolejną odmianę w jego życiu. Tym razem 33-latek wystąpił w telewizyjnym dramacie kryminalnym "Mocro Maffia".

Pod koniec roku ogłosił upadłość. Wyjawił, że po tym, jak jego kariera piłkarska się nie powiodła, roztrwonił 3,2 mln funtów.

Serwis triangulodeportivo.com donosi, że teraz znów chce się skupić na futbolu. Holender trafił do drużyny występującej na trzecim hiszpańskim poziomie rozgrywkowym - Racing Murcia.

Gołym okiem widać jednak, że Drenthe mocno się zaokrąglił. Jeżeli chce coś jeszcze osiągnąć w piłce, będzie musiał zrzucić nadprogramowe kilogramy.

Czytaj także:
- Oceny Piotra Zielińskiego po kompromitacji Napoli. Jak wypadł polski pomocnik?
- Piłkarz chciał wymusić transfer w nietypowy sposób. Przyszedł na trening w koszulce klubowego rywala!

Komentarze (0)