Co z przyszłością współpracowników Dariusza Żurawia? Lech Poznań milczy, Janusz Góra tajemniczy
Po zwolnieniu Dariusza Żurawia pracę zachowała większość jego współpracowników, ale nie wiadomo na jak długo. Tymczasowy trener Lecha Poznań Janusz Góra jest bardzo tajemniczy w kwestii następnych decyzji.
Ten pierwszy będzie wpisany do protokołu jako główny szkoleniowiec w niedzielnym klasyku z Legią Warszawa (początek o godz. 17.30). To jednak rozwiązanie tymczasowe, bo już w poniedziałek pracę przy Bułgarskiej rozpocznie następca Dariusza Żurawia - Maciej Skorża.
- Odbyłem rozmowy z władzami klubu. Decyzja jest taka, że w poniedziałek znowu spotykamy się na treningu - przekazał Góra, który uciął pytania o swoją przyszłość w "Kolejorzu".
- Wolę się skupić na meczu z Legią Warszawa. Kwestię tego co będzie dalej, chciałbym na razie zostawić - dodał, podkreślając, że najbliższe spotkanie to dla niego największe jak dotąd wyzwanie w karierze trenerskiej. - Miałem już kilka momentów, gdy czegoś nie planowałem, a to się później stało. To wielkie wydarzenie nie tylko dla mnie, ale dla całego klubu.
Współpracownicy Żurawia mogą zachować posady, jednak w najlepszym wypadku tylko do końca sezonu. Maciej Skorża raczej skompletuje własny sztab, choć będzie się on znacząco różnił od tego, który miał podczas pierwszej kadencji w Lechu (w latach 2014-2015). Wtedy jego asystentami byli Dariusz Żuraw, którego zastąpi wkrótce na stanowisku pierwszego trenera, oraz obecny dyrektor sportowy "Kolejorza", Tomasz Rząsa.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Dariusz Żuraw zwolniony z Lecha Poznań!
Reprezentant Polski stracił połowę świąt przez koronawirusa