Polskiego piłkarza zna cały świat. Na co dzień gra w PKO Ekstraklasie
Z drugiej strony, Legia też nie może narzekać na swoich młodzieżowców. Na przykład Kacper Skibicki zaliczył prawdziwe "wejście smoka" do PKO Ekstraklasy, bo już w debiucie strzelił zwycięskiego gola w meczu z Lechem Poznań (2:1). W ogóle ma szczęście do premier, bo ten sezon zaczął od dwóch asyst w pierwszym meczu I rundy eliminacji Ligi Mistrzów z Bodo/Glimt (3:2) - swoim pierwszym w europucharach.
Czesław Michniewicz przemianował go ze skrzydła na tzw. "wahadło" - bocznego pomocnika w systemie gry z trzema obrońcami. Dla Skibickiego jest to zupełnie nowa pozycja, nie występował na niej nigdy wcześniej, ale spisuje się tam obiecująco, a w Legii na wahadle można błysnąć, co pokazują Filip Mladenović i Josip Juranović.
- Uczę się tej pozycji, defensywa jest u mnie do poprawy, będę pracował nad tym na treningach. Nauka gry na "wahadle" aktualnie jest opanowana u mnie na 60 proc., jeszcze przed wyjazdem do Austrii ćwiczyliśmy z trenerami, a na samym obozie cały czas na nim występowałem, bo nie było Josipa Juranovicia - przyznał Skibicki w rozmowie z legia.com.
19-latek do Legii trafił w 2019 roku z Olimpii Grudziądz. Warszawianie na krótko wypożyczyli go do Pogoni Siedlce, po powrocie grał w rezerwach, z których jesienią ubiegłego roku wyłuskał go Michniewicz.