75 meczów i 20 goli. To dorobek Donalda Guerriera w polskiej Ekstraklasie. Czy Haitańczyk go powiększy? Piłkarz wrzucił do internetu zdjęcie w koszulce Wisły Kraków i podpisem "Wracam do domu". Niektórzy kibice "Białej Gwiazdy" odczytali to jako zapowiedź podpisania kontraktu z byłym mistrzem Polski.
Jak faktycznie wygląda sytuacja? Sam pobyt Guerriera w Polsce dziwić nie może, bo piłkarz ma polską partnerkę, zresztą z Krakowa. A czy jest temat powrotu do gry w Polsce po grze w Apollonie Limassol?
- Odszedłem z cypryjskiego klubu, bo nie dostawałem wypłaty - mówi nam Guerrier. - Jestem wolnym zawodnikiem, więc mogę podpisać umowę z nowym pracodawcą.
Z Widzewem poszło o pieniądze
32-letni reprezentant Haiti (53 mecze, 10 goli) nawiązał kontakty z kilkoma klubami, ale nic z tego nie wyszło. Pogoń Szczecin, Widzew Łódź i Wisła Płock - te nazwy podaje sam Guerrier, mówiąc, że sprawy rozbijały się jednak o finanse. Z innych źródeł słyszymy jednak, że na przykład, jeśli chodzi o Wisłę Płock, to klub po prostu nie był zainteresowany. Z Widzewem faktycznie chodziło o różnice ekonomiczne.
"W Wiśle mógłbym zarabiać mniej"
Sam Guerrier najchętniej znów zagrałby jednak w Wiśle Kraków. - Wiem, że nie dostanę tu takich pieniędzy jakie miałem w poprzednich klubach, ale to Wisła. Tu zaczęła się moja europejska kariera, ten klub jest dla mnie wyjątkowy. Dlatego jeśli gdzieś miałbym grać za dużo mniej, to najlepiej właśnie tu - mówi nam Guerrier.
Czy jednak Wisła będzie zainteresowana powrotem Donalda? Piłkarz mówi, że "jakieś" kontakty z klubem są, ale na weryfikację tych słów trzeba będzie trochę poczekać.
Totalne szaleństwo na punkcie Messiego
Haaland rzuca wyzwanie Lewemu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi