Polak zaznaczył swoją obecność na boisku już w 16. minucie sobotniego meczu. Thomas Mueller zgrał piłkę do kolegi, który długo się nie zastanawiał i idealnie uderzył z dystansu.
W ten sposób Robert Lewandowski zdobył 10. bramkę w bieżącym sezonie Bundesligi i jest samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców. - Thomas o dziwo wygrał pojedynek bark w bark, dobrze utrzymał się przy piłce, która później spadła mi pod nogi. Wiedziałem, że ten krótki róg został wolny i podjąłem dobrą decyzję w ułamku sekundy, by oddać strzał z dystansu. Można powiedzieć, że bramka była naprawdę bardzo fajna, piękna - mówił kadrowicz po ostatnim gwizdku w rozmowie z Piotrem Domagałą.
33-latek mógł nawet skompletować hat-tricka, ale nie wykorzystał dwóch klarownych okazji. - Szkoda tych zmarnowanych sytuacji, ale z drugiej strony takie mecze się zdarzają. Można wyciągnąć wnioski na przyszłość, żeby w takich sytuacjach strzelać więcej goli - powiedział Lewandowski.
Bayern prezentuje się rewelacyjnie w pierwszych meczach sezonu 2021/22. Po dziewięciu rozegranych kolejkach klub Lewandowskiego utrzymał się na fotelu lidera tabeli.
- Na pewno cieszy to, że teraz dużo chłopaków strzela bramki. Sytuacji jest dużo. Mamy szybkość i łatwość w podejmowaniu decyzji, jeśli chodzi o strzały na bramkę. Przyjdą takie mecze, że tych sytuacji będzie mniej i tą odpowiedzialność wtedy będzie trzeba pewnie wziąć na swoje barki. Może być trochę ciężej i wtedy też będziemy musieli być gotowi - zaznaczył Lewandowski.
Czytaj także:
Bombardier Lewandowski! Bayern pewny swego nawet bez trenera na ławce
Błąd Bednarka. Przez niego Southampton stracił wygraną
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego