Lewandowski ciągle nienasycony. "Szkoda tych sytuacji"

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Snajper Bayernu Monachium strzelił jednego gola, ale zmarnował dwie okazje w meczu z TSG 1899 Hoffenheim (4:0). - Takie mecze się zdarzają - stwierdził Robert Lewandowski przed kamerami Viaplay.

Polak zaznaczył swoją obecność na boisku już w 16. minucie sobotniego meczu. Thomas Mueller zgrał piłkę do kolegi, który długo się nie zastanawiał i idealnie uderzył z dystansu.

W ten sposób Robert Lewandowski zdobył 10. bramkę w bieżącym sezonie Bundesligi i jest samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców. - Thomas o dziwo wygrał pojedynek bark w bark, dobrze utrzymał się przy piłce, która później spadła mi pod nogi. Wiedziałem, że ten krótki róg został wolny i podjąłem dobrą decyzję w ułamku sekundy, by oddać strzał z dystansu. Można powiedzieć, że bramka była naprawdę bardzo fajna, piękna - mówił kadrowicz po ostatnim gwizdku w rozmowie z Piotrem Domagałą.

33-latek mógł nawet skompletować hat-tricka, ale nie wykorzystał dwóch klarownych okazji. - Szkoda tych zmarnowanych sytuacji, ale z drugiej strony takie mecze się zdarzają. Można wyciągnąć wnioski na przyszłość, żeby w takich sytuacjach strzelać więcej goli - powiedział Lewandowski.

Bayern prezentuje się rewelacyjnie w pierwszych meczach sezonu 2021/22. Po dziewięciu rozegranych kolejkach klub Lewandowskiego utrzymał się na fotelu lidera tabeli.

- Na pewno cieszy to, że teraz dużo chłopaków strzela bramki. Sytuacji jest dużo. Mamy szybkość i łatwość w podejmowaniu decyzji, jeśli chodzi o strzały na bramkę. Przyjdą takie mecze, że tych sytuacji będzie mniej i tą odpowiedzialność wtedy będzie trzeba pewnie wziąć na swoje barki. Może być trochę ciężej i wtedy też będziemy musieli być gotowi - zaznaczył Lewandowski.

Czytaj także:
Bombardier Lewandowski! Bayern pewny swego nawet bez trenera na ławce
Błąd Bednarka. Przez niego Southampton stracił wygraną

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego

Źródło artykułu: