W tym meczu Premier League pierwszy gwizdek nie wybrzmi zgodnie z planem

PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: Mason Greenwood (z lewej) i Manu Trigueros
PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: Mason Greenwood (z lewej) i Manu Trigueros

To miało być niezwykle interesujące starcie. Jednak sparaliżowanie jednego z rywali przez COVID-19 sprawiło, że kibice będą musieli chwilowo obejść się smakiem.

Na ten mecz kibice Brentford czekali z wielką niecierpliwością. Do ich miasta 14 grudnia miał zawitać Manchester United, jednak tak się nie stanie. Władze Premier League oficjalnie poinformowały o przełożeniu tego pojedynku.

Z prośbą o zmianę daty rozegrania meczu zwróciły się Czerwone Diabły po tym, jak potwierdziły się w ich szeregach kolejne przypadki COVID-19. "Biorąc pod uwagę anulowanie treningu i zamieszanie w składzie, a także zdrowie zawodników i personelu, klub poprosił o zmianę daty rozgrywania meczu" - napisało w swoim oświadczeniu United.

Jak podaje "BBC", w ubiegłym tygodniu odnotowano aż 42 przypadki koronawirusa w klubach Premier League. Przypadki zakażania się COVID-19 potwierdziły takie ekipy jak BrightonTottenhamLeicesterAston Villa i Norwich.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo w domu Messiego. Synowie idą w ślady gwiazdy

Po ogłoszeniu nowych restrykcji przez brytyjski rząd, na pogarszającą się sytuację epidemiologiczną zareagowały także władze ligi. Zaleciły one klubom powrót do środków nadzwyczajnych, w tym do zachowywania dystansu społecznego i noszenia maseczek.

Ten mecz mógł stać się najlepszym pojedynkiem kolejki. Pszczoły w tym sezonie są niezwykle nieprzewidywalne, zwłaszcza na własnym terenie. Z kolei Manchester próbuje odmienić niekorzystną dla nich sytuację w ligowym rozdaniu.

Brentford przeprosił swoich fanów za zaistniałe zmiany, lecz oni tę decyzję przyjęli z wielkim zrozumieniem.

Jest decyzja po skandalu w Ekstraklasie
Duet z Pogoni Szczecin zaczyna budzić grozę. "Rozumiemy nasze ruchy"

Źródło artykułu: