Anglicy pewni swego przed rewanżem. "Wielki krok do finału"

The Sun: "The Reds stawiają jedną nogę w finale"

"Liverpool praktycznie przypieczętował awans do trzeciego finału Ligi Mistrzów w ciągu ostatnich pięciu lat i niemal na pewno 28 maja zagra w Paryżu z Manchesterem City lub Realem Madryt" - przekazywało angielskie "The Sun".

"Ten pierwszy półfinał był tak samo jednostronny jak walka Tysona Fury'ego z Dillianem Whytem. I to pomimo tego, że zespół Kloppa musiał cierpliwie grać przez 53 minuty, zanim padła pierwsza bramka" - czytamy dalej.

Czytaj także: Szturm Liverpoolu opłacił się. Wstrząs trwał trzy minuty [nextpage]

BBC: "Liverpool przejął kontrolę w półfinale"

"Liverpool zrobił wielki krok w kierunku kolejnego finału Ligi Mistrzów, odnosząc zdecydowane zwycięstwo nad Villarreal CF na Anfield. (…) Rewanż odbędzie się w przyszły wtorek, ale Liverpool wygląda bardzo mocno. Wydaje się nabierać rozpędu" - przekazała stacja BBC.

Czytaj także: "Marciniak niewidoczny na Anfield". Eksperci skomentowali mecz w Liverpoolu [nextpage]

Sky Sports: "Przewaga Liverpool"

Tenisowym określeniem dziennikarze "Sky Sports" ocenili postawę Liverpoolu. "To było całkowicie zasłużone zwycięstwo, ponieważ drużyna Unaia Emery'ego jedynie broniła się przez cały czas. Juergen Klopp może być pewny, że awansuje do kolejnego finału Ligi Mistrzów" - przekazano.

Czytaj także: Zadali dwa ciosy w dwie minuty. Tak Liverpool wyszedł na prowadzenie [WIDEO]  [nextpage]

Mirror: "Sadio Mane liderem Liverpoolu"

"Pierwsza połowa była frustrująca dla gospodarzy. (…) Po przerwie to była zupełnie inna historia. Tak jak cztery dni wcześniej z Evertonem drużyna Kloppa nie wpadła w panikę i wierzyła w swój własny styl i system, dzięki któremu osiągnęła przewagę" - skomentowali dziennikarze "Mirror".

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Wiemy, co Bayern zaproponuje Lewandowskiemu. Polak nie będzie zadowolony!

[nextpage]

Daily Star: "Liverpool zdominował Villarreal"

"Villarreal znakomicie bronił się w pierwszej połowie i było zagrożenie, że zrobi to samo ponownie. Liverpool potrzebował sporego szczęścia, aby zdobyć bramkę. (…) Bez wątpienia Juergen Klopp powiedział swojemu zespołowi w przerwie, że Villarreal nie przetrwa w ten sposób kolejnych 45 minut. I miał rację" - podsumowało "Daily Star".