Nie tylko Milan i Krzysztof Piątek. Największe rozczarowania trwającego sezonu
Chyba najlepiej znany przypadek polskim kibicom. Zarówno AC Milan, jak i Krzysztof Piątek, najchętniej wymazaliby pierwszą część tego sezonu z pamięci. Jeden z najbardziej zasłużonych włoskich klubów nie tylko nie punktuje, ale gra także w sposób, przez który fani oglądający jego mecze, mają ochotę wydłubać sobie oczy.
Dla kibiców jest to tym bardziej bolesne, że w poprzednim sezonie ich apetyty zostały delikatnie rozbudzone. Krzysztof Piątek miał bardzo dobre wejście do drużyny, a tworzony przez niego duet z Lucasem Paquetą był już nawet przyrównywany do Andrija Szewczenki i Kaki.
Rzeczywistość jednak brutalnie zweryfikowała zapędy sympatyków klubu. Brazylijczyk bowiem jak na razie pochwalić się może zaledwie jedną asystą, Piątek zaś tylko 3 bramkami, z czego 2 zdobył z rzutów karnych.
Jednak obarczanie winą za całe zło jedynie powyższej dwójki byłoby rażącą niesprawiedliwością. W klubie ze świecą można szukać klasowych piłkarzy. Na ten moment jedynie Donnarumma oraz Romagnoli mogą myśleć o ewentualnym transferze do lepszego klubu. Reszta? Reszta jest milczeniem.
-
zadziwiony Zgłoś komentarzA ja twierdzę, że Piątej, jeszcze znowu będzie wielki. Chyba, że zostanie całkiem zdeptany przez malkontentów