To był szarpany i niespokojny sezon w wykonaniu kaliszan. Dobre, a nawet spektakularne występy jak z Górnikiem i Wybrzeżem przeplatanie kiepskimi dniami czy nawet katastrofalnymi spotkaniami jak z Zagłębiem Lubin. Przy tak niestabilnej formie, szóste miejsce na koniec sezonu należy odebrać w kategoriach sukcesu.
- Myślę, że w Kaliszu panują niezłe nastroje po tym sezonie, odbieram sygnały, że wynik odpowiada oczekiwaniom. Patrząc z perspektywy całych rozgrywek, rzeczywiście mogło być lepiej. Wystarczyło wygrać mecz z Zagłębiem, a nie wiedzieć czemu, zagraliśmy tak słabo. To spotkanie długo siedziało w głowie, bo trochę popsuło ocenę finiszu - przyznaje trener Paweł Noch.
Były asystent selekcjonera Piotra Przybeckiego trafił do Kalisza w trybie awaryjnym pod koniec 2021 roku. Z powodu problemów zdrowotnych Tomasz Strząbała musiał zawiesić działalność trenerską i Noch zgodził się z marszu przejąć zespół. Dopiero po przerwie zimowej szkoleniowiec zaczął realne zmiany w MKS-ie. - Wiadomo, że wejście w takiej sytuacji jest trudne i nie mogłem zbyt wiele zdziałać pod koniec roku. Tak naprawdę dopiero zimą mocno popracowaliśmy nad nowym systemem obrony - tłumaczy trener MKS-u.
ZOBACZ WIDEO: Legenda polskiego kolarstwa przestrzega przed Rosjanami! "Będzie wielka tragedia"
Noch dość szybko odnalazł się w nowym otoczeniu i nie ukrywa, że dobrze pracuje mu się w Kaliszu. MKS też nie zamierza dokonywać zmiany na ławce w nowym sezonie. Noch dostanie jednak pod opiekę odmieniony skład bez lidera Marka Szpery czy weterana Bartłomieja Tomczaka.
Za zdobywanie bramek dla kaliszan będą odpowiedzialni wracający do kraju Patryk Biernacki i Kamil Adamczyk oraz Jędrzej Zieniewicz z MMTS-u, do MKS-u przeniosą się też Krzysztof Szczecina i Łukasz Kużdeba. Według naszych informacji, do klubu dołączą jeszcze utalentowany obrotowy z SMS-u i czeski bramkarz.