Zawodnicy z Gdańska nie czuli presji przed meczem z liderem. To ich uskrzydliło

Materiały prasowe / Biuro Prasowe ORLEN Superligi / Na zdjęciu: Kornel Poźniak
Materiały prasowe / Biuro Prasowe ORLEN Superligi / Na zdjęciu: Kornel Poźniak

Energa Wybrzeże Gdańsk w pierwszej połowie prowadziło z Orlen Wisłą Płock różnicą pięciu bramek i remisowało jeszcze na początku drugiej połowy. Mecz wyraźnie lider tabeli Orlen Superligi, ale i tak gospodarze mogli wyciągnąć wiele z tego spotkania.

Przed czwartkowym meczem niewielu dawało jakiekolwiek szanse Energa Wybrzeżu i gdańszczanie z tego skorzystali. - Z jednej strony grało się łatwo i fajnie, bo nie ma presji ze względu na to, że to faworyt spotkania, a z drugiej strony ciężko. Są to topowi zawodnicy na świecie i wiadomo, że można utrzymywać wysoki poziom, ale w pewnym momencie odjeżdżają i tak też się stało - powiedział po przegranym 22:35 spotkaniu Kornel Poźniak.

Do przerwy gdańszczanie remisowali. - Po przerwie nie biegaliśmy tak szybko przez pierwszych 20 minut i doszły do tego głupie błędy, z których przychodziły łatwe bramki. Później już tylko pokazywali umiejętności - dodał Poźniak

Energa Wybrzeże spadło na ostatnie miejsce w tabeli i teraz jedzie do Kalisza. - Teraz nasza sytuacja jest wyjątkowa. Czy to coś zmienia? Zawsze podchodzimy do każdego meczu na sto procent i walczymy o utrzymanie - podkreślił bramkarz Energa Wybrzeża.

ZOBACZ WIDEO: Rywal Hurkacza weźmie ślub. Ukochana powiedziała "tak"

Jak podchodzi się do meczu, który z góry jest wygrany? - Trzeba zachować koncentrację, by nie było niespodzianek. Jesteśmy przed bardzo ważnymi meczami i musimy wszystko przetrenować na sto procent. W pierwszej połowie Energa Wybrzeże się postawiło, zagraliśmy bardzo słabo w obronie, ja też nie pomogłem, a bardzo dobrą robotę zrobił bramkarz z Gdańska. W drugiej połowie więcej biegaliśmy, szczelnie broniliśmy i wygraliśmy - zaznaczył bramkarz Orlen Wisły Płock, Marcel Jastrzębski.

Czytaj także:
Wydarli zwycięstwo w samej końcówce
Jasna deklaracja trenera Industrii

Komentarze (0)