Nielba Wągrowiec po meczu z SMS-em Gdańsk. "Daliśmy im się rozpędzić"

WP SportoweFakty / Michał Domnik
WP SportoweFakty / Michał Domnik

Nielba Wągrowiec udanie wprowadziła się w rozgrywki nowego sezonu. Wągrowczanie w minioną sobotę pokonali SMS Gdańsk 30:26. Rozgrywający gospodarzy ujawnił, że w trakcie przerwy w szatni padło kilka męskich słów.

O zwycięstwie zespołu gospodarzy zdecydowała lepsza gra w formacji defensywnej w porównaniu do tego, co kibice mogli oglądać na początku spotkania. W drugich dwóch kwadransach Nielba Wągrowiec straciła zaledwie jedenaście goli.

- Wiedzieliśmy, że jest to młody zespół, a przede wszystkim ambitny. Ostrzegaliśmy samych siebie, że tak po prostu ten mecz będzie wyglądał z walką po obu stronach. Słabo zaczęliśmy w obronie i daliśmy im się rozpędzić. Łatwo oddawali rzuty bez dojścia, a jak dochodziliśmy, to też wpadało. Powiedzieliśmy sobie kilka męskich słów w szatni i to poskutkowało - ujawnił Patryk Skrzypczak, rozgrywający żółto-czarnych.

W następnej kolejce zespół trenera Bartosza Świerada pojedzie do Wrocławia na spotkanie ze Śląskiem. Nie ma co ukrywać, że to goście będą zdecydowanym faworytem tego starcia.

ZOBACZ WIDEO: Zmarnowana szansa Sevilli w starciu z Eibar - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)