Ukrainiec z polskim paszportem po sezonie 2018/19 został zastąpiony w Piotrkowie Trybunalskim przez Bartosza Jureckiego. Dmytro Zinczuk nie pozostał jednak długo na trenerskim bezrobociu, od razu po wypłynięciu informacji o odejściu Tomasza Strząbały z Kwidzyna był wymieniany w gronie głównych kandydatów do przejęcia sterów.
ZOBACZ: Challenge Cup bez polskich drużyn
MMTS potwierdził podpisanie trzyletniej umowy z Zinczukiem. - Gdy tylko otrzymałam informację od trenera Tomasza Strząbały o chęci wcześniejszego rozwiązania kontraktu, prowadziłam rozmowy z trenerami, którzy mogliby poprowadzić nasz zespół. Po miesięcznym okresie poszukiwań postawiliśmy ostatecznie na Dmytro Zinchuka. W ubiegłym roku niestety stanęliśmy przed podobnym dylematem, ale ostatecznie postawiliśmy dobrze i myślę, że teraz też tak będzie - skomentowała prezes Agnieszka Laskowska, odnosząc się do sytuacji z zeszłego sezonu, kiedy Strząbała zastąpił Macieja Mroczkowskiego, a potem zajął z zespołem czwarte miejsce w Superlidze.
Zinczuk przez prawie trzy sezony prowadził Piotrkowianina, w ostatnich rozgrywkach drużyna zajęła najlepsze od lat siódme miejsce. Pracę w Kwidzynie zainauguruje 22 lipca - wówczas MMTS zacznie sezon przygotowawczy.
CZYTAJ: Gwardia Opole uniknie potęg w Pucharze EHF
ZOBACZ WIDEO Izu Ugonoh po porażce z Łukaszem Różańskim: Byłem gorszy. Muszę się nad sobą zastanowić
Czy MMTS ponownie awansuje do półfinału Superligi? 
Myślę że Pani Prezes wypowiadając się w tym tonie bierze pełną odpowiedzialność za Wybór Trenera . Gdyż tak jak Szanowny Handballpl napisał w Czytaj całość