"O godzinie 12:34 organizator turnieju poinformował sztab reprezentacji Polski o trzech pozytywnych wynikach dzisiejszych testów. Szymon Sićko, Mateusz Kornecki i Melwin Beckman poza pozytywnym wynikiem testu uzyskali wskaźnik CT poniżej 30 w związku z powyższym nie wystąpią w ostatnim meczu fazy głównej przeciwko Hiszpanii. ZPRP nadal nie otrzymał informacji dotyczącej wyniku testu Miłosza Wałacha" - czytamy w komunikacie Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
W godzinach porannych we wtorek EHF wezwała do wykonania testów na COVID-19 Sićko, Korneckiego, Beckmana i Wałacha, który w poniedziałek (24 stycznia) wieczorem dołączył do zespołu. Wiadomo, że trzech pierwszych zawodników nie wystąpi w ostatnim meczu ME w piłce ręcznej z Hiszpanią (początek o godz. 15:30), ale co z Wałachem?
Tego wciąż nikt nie wie, chociaż do pojedynku z Hiszpanami została... już tylko godzina. Sytuacja pokazuje, jak wielki chaos panuje na mistrzostwach rozgrywanych na parkietach Węgier i Słowacji. Organizator nie określa konkretnej godziny przekazania wyników testów, co mocno komplikuje życie uczestnikom turnieju.
Na tą chwilę trudno nawet powiedzieć, co stanie się z zakażonymi koronawirusem szczypiornistami po zakończeniu fazy zasadniczej. Czy będą mogli wrócić do Polski? A może pozostaną w Bratysławie?
Początek meczu Polska - Hiszpania o godz. 15:30. Transmisję będzie można obejrzeć na Eurosporcie 1 oraz Metro TV. Relację tekstową "live" przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
AKTUALIZACJA
"Na godzinę przed meczem mamy zielone światło na występ Miłosza w dzisiejszym spotkaniu!" - ogłoszono - o godz. 14:42! - na twitterowym koncie Handball Polska.
Zegar tyka...https://t.co/JUqrgGcjNa pic.twitter.com/Gz6WQguSLR
— Handball Polska (@handballpolska) January 25, 2022
Zobacz:
Chaos przed meczem. Nie wiadomo, w jakim składzie zagra Polska
Trener Polaków skomentował decyzję EHF. Mocno zaniepokoił też swoimi słowami