Radość w Berlinie. Konkretna przewaga w dwumeczu o ćwierćfinał Ligi Mistrzów

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Berlin Recycling Volleys
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Berlin Recycling Volleys

Berlin Recycling Volleys wykorzystał atut własnej hali i przystąpi do wyjazdowego rewanżu z Tours VB po zwycięstwie 3:1.

Walka w play-off Ligi Mistrzów rozpoczęła się we wtorek. W pierwszym meczu siatkarze Guaguas Las Palmas zwyciężyli 3:0 z Lviami Praga, dzięki czemu przystąpią z pokaźnym kapitałem do rewanżu w Czechach. Na środę zaplanowano kolejne dwa spotkania. Poza pojedynkiem w Berlinie, również starcie Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Halkbankiem Ankara. Dwumecz z udziałem wicemistrza Polski interesował najmocniej, ale i w Berlinie mogło dojść do ciekawego starcia.

Drużyna z Bundesligi przystąpiła do meczu z mocnym postanowieniem zdobycia przewagi przed rewanżem. Jej przeciwnikiem było Tours VB, które awansowało z grupy do fazy pucharowej Ligi Mistrzów kosztem Asseco Resovii Rzeszów. Francuska drużyna pokonała przedstawiciela PlusLigi zarówno na wyjeździe, jak i w rewanżu u siebie.

Przewaga Berlin Recycling Volleys w pierwszym secie była zdecydowana i została potwierdzona wynikiem 25:17. Gospodarze bezlitośnie wymierzali przeciwnikom z Francji karę za nieskuteczność swoimi kontratakami. Takie otwarcie meczu dawało berlińczykom dużą nadzieję na pozytywny wieczór.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Tours VB odpowiedziało zwycięstwem 25:20 w drugim secie, ale francuska drużyna jakby tylko rozdrażniła przeciwnika. Berlin Recycling Volleys odzyskał inicjatywę i nie oddał jej do końca meczu zakończonego wynikiem 3:1. W trzecim secie doszło do demolki 25:13, a czwarty został zakończony punktem na 25:22.

Faza play-off Ligi Mistrzów:

Berlin Recycling Volleys - Tours VB 3:1 (25:17, 20:25, 25:13, 25:22)

BRV: Mote, Tille, Schott, Tammemaa, Sotola, Carle, Tsuiki (libero) oraz Dervisaj

Tours: Leandro, Corić, Mendez, Parkinson, Drame Neto, Tammearu, Ramon (libero) oraz Pothron, Gabin, Prevert, Strehlau

Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Komentarze (0)