W poniedziałkowy wieczór Impel rozegrał u siebie ligowy pojedynek z Beef Master Budowlanymi Łódź. Wrocławianki nie miały wiele czasu na odpoczynek ani radość ze zdobycia trzech punktów i zrównania się w tabeli Orlen Ligi z Chemikiem Police. Musiały udać się do Belgii, gdzie w czwartek o 20.30 rozpoczną rewanżowe spotkanie 1/16 finału Pucharu Challenge. Forma zaprezentowana przeciwko łodziankom powinna w zupełności wystarczyć do uzyskania awansu, choć podopieczne Tore Aleksandersena mogłyby zmniejszyć ilość błędów (w poniedziałek myliły się aż 20 razy).
Pierwsze spotkanie z belgijską ekipą było dla Impela łatwą przeprawą. VC Oudegem tylko w drugim secie zdołało stawić gospodyniom jakikolwiek opór, a i tak w całym meczu zdobyło zaledwie 37 punktów. Przyjezdne miały w tym starciu ogromne problemy z przyjęciem i popełniały sporo błędów własnych. Widać wyraźnie, że ich liderką jest Lore Gillis, rezerwowa atakująca reprezentacji Belgii i medalistka ostatnich mistrzostw Europy. Jeśli wrocławianki zatrzymają 25-letnią siatkarkę, to powinny w czwartek odnieść kolejne gładkie zwycięstwo.
Zawodniczki drużyny ze stolicy Dolnego Śląska zdają sobie sprawę, że rewanż może okazać się trudniejszy od pierwszego starcia. - Rywalki u siebie na pewno pokażą się z lepszej strony - ostrzega Makare Wilson. - Nie znamy hali w Belgii, więc będziemy musiały podejść do tego pojedynku bardzo skoncentrowane, żeby odnieść zwycięstwo - dodaje Magdalena Gryka.
Impelowi do awansu do kolejnej rundy potrzebne będą dwa wygrane sety. Jeśli wrocławianki przegrają 0:3 lub 1:3, wtedy odbędzie się dodatkowy, złoty set, który wyłoni zwycięzcę całego dwumeczu.
VC Oudegem - Impel Wrocław / czwartek, 19 grudnia, godzina 20.30.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!