Drugi półfinałowy bój będzie derbami Stambułu, po przeciwnych stronach siatki staną VakifBank oraz Eczacibasi Vitra. W ostatnich czterech latach VakifBank dwukrotnie stawał na najwyższym stopniu podium, a w poprzednim sezonie wywalczył srebrne medale. Natomiast Eczacibasi nigdy nie zdobyło złota, tylko raz docierając do finału najbardziej prestiżowego europejskiego pucharu.
W tym sezonie VakifBank i Eczacibasi zmierzyły się ze sobą w lidze tureckiej, przez co Giovanni Guidetti uważa, że faworytem półfinałowej konfrontacji jest drużyna rywalek. - Już po raz czwarty będę przeżywać Final Four razem z VakifBankiem. Dwukrotnie wygrywaliśmy rozgrywki, a raz zdobyliśmy srebrny medal. Chcemy podążyć ścieżką sukcesu również w tym roku. Drużyny sukcesu zawsze odczuwają presję. Jednak nie uważam nas za faworytów do wygrania półfinałowego starcia. Eczacibasi, które pokonało nas w lidze tureckiej, jest silnym zespołem. Wierzę, że ktokolwiek wygra ten półfinał, zwycięży potem w finale - powiedział szkoleniowiec.
Vakifbank na swojej drodze do najlepszej czwórki dwukrotnie pokonał obrończynie tytułu, Dynamo Kazań, a w 1/3 finału zwyciężyło w pierwszej odsłonie derbów Stambułu, pokonując Fenerbahce Grundig. Natomiast Eczacibasi w decydującej rundzie ma za sobą zaciętą walkę ze szwajcarskim Volero Zurych, a awans wywalczyło dopiero po wygraniu tak zwanego złotego seta.
- Sądzę, że VakifBank zagra inną wyjściową szóstką niż w meczach ligi tureckiej, z powodu ograniczeń dotyczących zagranicznych siatkarek w ligowych starciach nie mogą grać wszystkie gwiazdy tego zespołu. Jednak wszystkie one będą w Szczecinie, gdzie zobaczymy inną drużynę, a to spotkanie będzie się różnić od tych ligowych - podkreślił Giovanni Caprara, trener Eczacibasi.