"Na razie nie trafił mi się żaden klub". Aleksiej Spiridonow ma na siebie plan poza sportem

Rosyjski siatkarz Aleksiej Spiridonow nie przestaje zaskakiwać swoich fanów. Niedoszły zawodnik Trefla Gdańsk zdradził co zrobi, jak nie znajdzie nowego klubu.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Aleksiej Spiridonow Getty Images / Michal Fludra/NurPhoto / Na zdjęciu: Aleksiej Spiridonow
Sensacyjna informacja o tym, że Aleksiej Spiridonow zagra w Treflu Gdańsk w sezonie 2020/21 została zdementowana przez Dariusza Gadomskiego, prezesa gdańskiego klubu. - Domyślam się, że to gra menedżera siatkarza, który robi wszystko, żeby o nim było jak najgłośniej - ocenił szef Trefla dla WP SportoweFakty.

Spiridinow nie kryje już tego, że po odejściu z Uralu Ufa ma problem ze znalezieniem nowego pracodawcy. 31-letni przyjmujący zapowiedział w rozmowie z agencją RIA Nowosti, że liczy na zagraniczne propozycje, ale na razie takich nie ma.

- Nie zdecydowałem się jeszcze na nowy klub. Na razie nie trafił mi się żaden. Mój agent pracuje w tym kierunku, rozważę też opcje gry w Europie - przyznał "Spirik". - A jeśli niczego nie znajdziemy, to... pójdę do pracy na budowie! - dodał z uśmiechem na twarzy.

ZOBACZ WIDEO: Czarny scenariusz dla polskiej piłki. "Koronawirus może spowodować, że niektóre kluby nie dadzą rady"

Rosjanin słynie z kontrowersyjnych zachowań i prowokacyjnych wypowiedzi. Ostatnie działania władz państwowych mające na celu zatrzymanie rozprzestrzeniania się koronawirusa na świecie nazwał "błazenadą".

- Po co siedzieć w domu? Po co bać się koronawirusa? Nie boję się. Wszyscy umrzemy wcześniej czy później - stwierdził w wywiadzie dla portalu rsport.ria.ru.

W przeszłości Spiridonow wielokrotnie w niecenzuralny sposób wypowiadał się na temat Polski i Polaków, m.in. używał wulgaryzmów, komentując występ Biało-Czerwonych na ostatnich ME.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×