Chwile grozy czołowego polskiego siatkarza. Wcześniej chorował na koronawirusa

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Grzegorz Łomacz
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Grzegorz Łomacz

To mogło być powikłanie po przebytym niedawno zakażeniu koronawirusem. Grzegorz Łomacz nie dokończył meczu pomiędzy Vervą Warszawa i PGE Skrą Bełchatów (3:1). W czwartym secie rozgrywający gorzej się poczuł i nie był w stanie kontynuować gry.

Choć zakażenie koronawirusem można przejść bezobjawowo, to jednak COVID-19 sieje spustoszenie w organizmie. Przekonał się o tym Grzegorz Łomacz, który nie był w stanie dokończyć meczu PlusLigi pomiędzy PGE Skrą Bełchatów i VERVĄ Warszawa Orlen Paliwa. Reprezentant Polski musiał zejść z boiska po tym, jak gorzej się poczuł.

W czwartym secie po jednej z akcji Łomacz nagle kucnął i widać było, że jest lekko zamroczony. To wywołało niepokój w jego drużynie. Szybko wokół rozgrywającego pojawił się sztab medyczny. Podjęto decyzję, że siatkarz zejdzie z boiska i zastąpił go rezerwowy Mihajlo Mitić.

Trener PGE Skry, Michał Gogol, podejrzewa, że to może być powikłanie po przebytym niedawno przez Łomacza zakażeniu koronawirusem. - Dlatego jeśli ktoś żartuje z tej całej sytuacji związanej z koronawirusem, to miał najlepszy dowód, że tak nie jest - mówił zaniepokojony szkoleniowiec.

Szczegółowej diagnozy w temacie zdrowia Łomacza jeszcze nie ma. Sam zawodnik po spotkaniu czuł się już dużo lepiej. Nikt jednak nie zamierza lekceważyć stanu zdrowia czołowego polskiego siatkarza.

- Wszyscy jeszcze czujemy skutki tej choroby. Trenujemy teraz bardzo krótko. Siatkarze po dłuższych zajęciach, niż godzina i 40 minut, są wycieńczeni. Mają też problem ze złapaniem oddechu po bardziej intensywnych ćwiczeniach. Sytuacja jest bardzo trudna. Potrzebujemy czasu, żeby się odbudować fizycznie, a tego czasu nie mamy. Czeka nas mecz za meczem - dodał Gogol.

Czytaj także:
PlusLiga. Mecz "na szczycie" drużyn środka tabeli. Spektakl w Arenie Ursynów dla VERVY Warszawa Orlen Paliwa
Liga Mistrzyń: Dynamo Kazań nie fika przy takiej grze Chemika. Policzanki znów wygrały bez straty seta

ZOBACZ WIDEO: Skoki. Słabsza dyspozycja Kamila Stocha. "Zawsze w sezon zimowy wchodził bardzo ostrożnie"

Komentarze (2)
avatar
Wieslawa Bosacka
28.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
duzo zdrowia,wracaj szybko do nas i na boisko Grzesiu!! 
kibic9003
26.11.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wracaj do zdrowia. TOKIO2021 będzie dla nas złote