W spotkaniu szóstej kolejki PlusLigi drużyna Cerradu Enei Czarnych Radom przegrała na własnym parkiecie z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 0:3. Pod wrażeniem postawy rywali był Jakub Bednaruk. - To był zdecydowanie najlepszy mecz Zawiercia w tym sezonie, to trzeba im przyznać - podkreślił trener gospodarzy.
- Wywarli na nas bardzo dużą presję, zwłaszcza na lewym skrzydle, nie mogliśmy ich powstrzymać, ani Conte, ani Kovacevicia. Próbowaliśmy przez cały mecz, daliśmy z siebie maksa. Absolutnie nie mam zastrzeżeń do waleczności moich zawodników - zaznaczył szkoleniowiec. Facundo Conte odebrał statuetkę MVP zawodów. Argentyńczyk zdobył 13 punktów, atakując z 63-procentową skutecznością (12/19), przyjmował równie dobrze, bo na poziomie 58 procent. Zanotował też asa serwisowego.
O świetną oprawę i głośny doping w Hali MOSiR-u zadbali sympatycy obu drużyn. - Uważam, że to, co zrobili kibice, to była najlepsza atmosfera, kiedy prowadziłem zespół w całym moim życiu - przyznał Bednaruk. - Chcieliśmy trochę oddać im wynikiem, ale Zawiercie grało wyśmienicie - zwrócił uwagę.
ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni
- Rywale cały czas nas "cisnęli" i czekali na jeden-dwa nasze błędy, aby nam "odjechać". Boli mnie ten pierwszy set, bo "odpadliśmy" trochę na prawej stronie, a w drugim mieliśmy trzy kontry przy 17:17, popełniliśmy trzy błędy, i Zawiercie momentalnie "odjechało". Jeśli chcesz walczyć z takim zespołem, to nie możesz popełniać tylu błędów w ataku. Ale to jest ryzyko. Musisz ryzykować, ale nie popełniać błędów, a to nie jest takie proste - tłumaczył trener Czarnych.
Gołym okiem było widać wysoką jakość w poczynaniach gości. - Zawiercie oddało nam siedem czy osiem punktów. Przez pierwsze dwa sety dali nam dwa punkty. Serwowali dobrze, wszystkie problemy rozwiązywali na lewej stronie, nie dali nam się "zaczepić". Trudno się gra z zespołem, który jest tak dobry i gra bardzo dobrze - nie ukrywał Bednaruk.
- To drużyna naszpikowana gwiazdami, wystarczy spojrzeć na pierwszą "szóstkę" -zauważył Daniel Gąsior. Czy Jurajscy Rycerze mają argumenty na to, aby być w czołowej "czwórce" na koniec sezonu? - Nie wiem. Moim zdaniem na pewno są mocniejsi z Tavaresem niż z Cavanną, i to było widać. Grają bardzo dobrze, mają jakość, a czy będą w "czwórce"? Nie wiem, nie interesuje mnie to - odpowiedział szkoleniowiec radomian.
Do sobotniego pojedynku Cerrad Enea Czarni przystąpili bez Jose Ademara Santany, Rafała Faryny i Jakuba Sadkowskiego w składzie. - Musimy trochę potrenować, ponieważ ten tydzień był dla nas bardzo trudny - mało trenowaliśmy, a dużo się leczyliśmy. Bałem się, że tej jakości nie utrzymamy, a mimo to próbowaliśmy wszystkiego. Na środku było świetnie, Masłowski też w pewnym momencie grał świetnie. Mam dużo pozytywów po tym meczu, mimo przegranej 0:3 - zakończył dość zaskakująco Bednaruk.
Czytaj również:
>> Przełamanie PGE Skry Bełchatów w Warszawie. Stołeczni rozstrzelani zagrywką
>> Jacek Nawrocki waży słowa po zwycięstwie. Jego zespół musi się pilnować