Skoki narciarskie. Puchar Świata Wisła 2019. Indywidualna premiera. Apetyty rozbudzone

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Trzecie miejsce Polaków w drużynówce, nieoficjalnie najlepszy Dawid Kubacki. Skoczkowie zostawili dobre wrażenie na inaugurację, więc naturalnie są kandydatami do podium podczas pierwszego indywidualnego konkursu.

Miejsce na podium nie do końca zaspokoiło oczekiwania, bo po pierwszej serii były wręcz rozdmuchane. Polacy skakali znakomicie, dokładali konkurentom metry i zmierzali po triumf. Sukcesu sprzed roku nie udało się jednak powtórzyć, w drugiej kolejce wiatr zaczął rozdawać karty. To nie tak, że wypaczył wyniki, ale mocno utrudnił zadanie. Biało-Czerwoni akurat wyciągnęli nie najlepsze losy na loterii i spadli na trzecią lokatę (ZOBACZ).

Nic dziwnego, że Polaków wymienia się w gronie faworytów, szczególnie Dawida Kubackiego. To ma być jego sezon - świetny latem, dobrze radzący sobie od początku zmagań w Wiśle. Na dowód wysokiej formy wygrał w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej po drużynówce. Piotra Żyłę i Kamila Stocha stać na razie raczej na pojedyncze wystrzały, ale na pewno mogą powalczyć o miejsce w ścisłej czołówce.

Drużynówka w dość trudnych warunkach nie do końca odpowiedziała na pytanie, kto tak naprawdę jest mocny. Blisko Kubackiego byli też Karl Geiger, Robert JohanssonStefan Kraft i Anze Lanisek, ale grona kandydatów jest znacznie szersze, nie wszyscy trafili w okienko pogodowe. Peter Prevc zaczął skakać równo, Markus Eisenbichler zapowiadał przed sezonem atak w Pucharze Świata.

ZOBACZ: Austriackie media zachwycone po drużynówce

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Rafał Kot zdradza o co chodzi z nowymi butami skoczków. "To nie jest cudowny sposób na wygrywanie"

Nawet gdyby początek sezonu nie wypadł przesadnie okazale w wykonaniu Polaków, nie powinien być to powód do wielkiej paniki. Zwycięzca premierowych zawodów rzadko kiedy do końca rywalizacji utrzymywał się w czubie. Przed rokiem Jewgienij Klimow odniósł premierowe zwycięstwo w karierze, dwa lata temu triumfował Junshiro Kobayashi. Potem wypadli z TOP 10 Pucharu Świata. Konkurs w Wiśle tak naprawdę da bardziej odpowiedzieć, kto będzie liczył się w pierwszej części sezonu do Turnieju Czterech Skoczni. Mało kto dotrwał w tak dobrej dyspozycji do marca.

Początek pierwszej serii już o godz. 11.30. Godzinę wcześniej ruszy seria próbna. Na starcie ośmiu Polaków - Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek, Maciej Kot, Stefan Hula, Jakub Wolny, Dawid Kubacki, Piotr Żyła oraz Kamil Stoch.

Konkurs indywidualny w Wiśle (24.11):

10:30 Seria próbna

11:30 Konkurs indywidualny

Komentarze (0)