Krwawa walka na UFC. Tak wyglądała jego twarz

Getty Images / Jeff Bottari / Khalil Rountree Jr.
Getty Images / Jeff Bottari / Khalil Rountree Jr.

Khalil Rountree Jr. stoczył zaciętą walkę o mistrzowski pas w wadze półciężkiej na gali UFC 307, jednak nie udało mu się pokonać Alexa Pereiry. Brazylijczyk zakończył pojedynek w czwartej rundzie, odnosząc zwycięstwo przez techniczny nokaut.

W tym artykule dowiesz się o:

Khalil Rountree, 34-letni Amerykanin, zaprezentował się bardzo solidnie, zdołał nawet powalić Alexa Pereirę w drugiej rundzie po precyzyjnym prawym sierpowym. Mimo to Pereira, znany ze swoich umiejętności kickbokserskich, przeważał w walce, a czwarta runda okazała się dla niego decydująca.

Rountree poniósł wiele obrażeń, a jego twarz została dosłownie zmasakrowana przez ciosy rywala. Szczególnie jego prawe oko było poważnie opuchnięte, a klatka piersiowa pokryta krwią.

Kluczowym momentem walki było potężny cios kolanem w środku rundy, po którym Pereira zaczął atakować korpus rywala. Na zakończenie walki Brazylijczyk wyprowadził miażdżący prawy podbródkowy, który ostatecznie zakończył pojedynek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje

Po walce Rountree z uznaniem odniósł się do swojego przeciwnika. Jego słowa cytuje portal "The Sun".

- Moje myśli przed tą walką skupiały się na wdzięczności. Walczę od długiego czasu i byłem naprawdę podekscytowany, że mogę tu być - powiedział Rountree. Dodał też, że nie był zaskoczony umiejętnościami Pereiry, choć spodziewał się, że będzie mu łatwiej. - Wykonał świetną pracę, unikając moich ciosów i skutecznie kontratakując - zaznaczył.

Amerykanin podkreślił, jak wyjątkowym przeżyciem była dla niego walka w Salt Lake City, obiecując, że powróci do oktagonu.

- Kocham was, przysięgam, wrócę pewnego dnia - skierował się na koniec do fanów.

Jeff Bottari / Getty Images
Jeff Bottari / Getty Images
Źródło artykułu: WP SportoweFakty