We wtorek Ons Jabeur wyraźnie cierpiała na korcie, ale zwyciężyła na inaugurację Kolumbijkę Camilę Osorio. W czwartek jej gra w Nowym Jorku znów nie była doskonała, jednak zdołała pokonać Lindę Noskovą 7:6(7), 4:6, 6:3.
Młoda Czeszka postawiła się zeszłorocznej finalistce wielkoszlemowego US Open. W pierwszym secie trzykrotnie była dwie piłki od szczęścia, ale w tie-breaku górą okazała się doświadczona Tunezyjka.
W drugiej partii Noskova wywalczyła dwa przełamania i odskoczyła na 5:1. Pogoń Jabeur okazała się spóźniona, dlatego konieczna była trzecia partia. W niej reprezentantka naszych południowych sąsiadów wywalczyła breaka na 3:2, lecz przegrała cztery kolejne gemy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"
Rozstawiona z piątym numerem Jabeur wskoczyła na wyższy poziom wtedy, kiedy tego potrzebowała. W czwartek skończyła 47 piłek, ale też popełniła 43 niewymuszone błędy. Noskova miała 30 wygrywających uderzeń i 38 pomyłek. 18-latka zdobyła też o osiem punktów mniej od faworytki (99-107).
Zwycięska Jabeur zameldowała się w III rundzie US Open 2023. W sobotę jej przeciwniczką będzie rozstawiona z 31. numerem Marie Bouzkova, która w czwartek rozgromiła Chorwatkę Petrę Martić 6:1, 6:2. W zeszłym roku Tunezyjka zmierzyła się z Czeszką w ćwierćfinale Wimbledonu 2022, w którym wróciła ze stanu 0-1 w setach.
Problem z wygraniem pojedynku II rundy miała również Daria Kasatkina. Oznaczona 13. numerem Rosjanka została zaskoczona przez agresywnie grającą na returnie Sofię Kenin. Mistrzyni Australian Open 2020 pewnie wzięła pierwszego seta, a w dwóch kolejnych prowadziła z przewagą przełamania. Jednak faworyzowana 26-latka wróciła do gry i z trudem odniosła zwycięstwo.
Po dwóch godzinach i 25 minutach Kasatkina pokonała Kenin 2:6, 6:4, 6:4. W czwartek zdobyła cztery punkty mniej od Amerykanki (93-97), ale to ona wygrała ostatnią piłkę. Na pewno jednak musi się poprawić, jeśli chce zajść dalej w turnieju. W czwartek popełniła 10 podwójnych błędów i miała aż 47 pomyłek, przy 25 kończących uderzeniach. Kenin może tylko żałować, że nie wykorzystała wielkiej szansy.
Przeciwniczką Kasatkiny w III rundzie będzie Greet Minnen. Belgijka wygrała w czwartek starcie kwalifikantek, bowiem pokonała Amerykankę Sachię Vickery 6:3, 4:6, 6:4. 26-latka wyrównała tym samym swój najlepszy wynik w Wielkim Szlemie. Dwa lata temu również dotarła do 1/16 finału US Open (jako "szczęśliwa przegrana" z eliminacji), w której żadnych szans nie dała jej Kanadyjka Bianca Andreescu.
W sesji wieczornej na Arthur Ashe Stadium czasu nie marnowała rozstawiona z "trójką" Jessica Pegula. Amerykanka, która w sierpniu została mistrzynią zawodów WTA 1000 na kortach twardych w Montrealu i stała się kandydatką do tytułu w Nowym Jorku, w 71 minut pokonała Patricię Marię Tig 6:3, 6:1.
Rumunka stawiła większy opór reprezentantce gospodarzy tylko w premierowej odsłonie, w której podjęła ryzyko na returnie. W efekcie udało się jej dwukrotnie odrobić stratę przełamania. Z kolei w drugiej partii tenisistka z Buffalo konsekwentnie budowała przewagę. Udało się jej wykorzystać trzy break pointy i pewnie zwieńczyć pojedynek.
Pegula awansowała do III rundy międzynarodowych mistrzostw USA, w której jej rywalką będzie Elina Switolina (czytaj więcej o jej meczu). Pojedynek Amerykanki i Ukrainki zapowiada się bardzo interesująco. Tenisistka z USA ma z reprezentantką naszych wschodnich sąsiadów bilans 3-1 w tourze. Miesiąc temu okazała się od niej lepsza w ćwierćfinale turnieju WTA 500 w Waszyngtonie.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 65 mln dolarów
czwartek, 31 sierpnia
II runda gry pojedynczej:
Jessica Pegula (USA, 3) - Patricia Maria Tig (Rumunia) 6:3, 6:1
Ons Jabeur (Tunezja, 5) - Linda Noskova (Czechy) 7:6(7), 4:6, 6:3
Marie Bouzkova (Czechy, 31) - Petra Martić (Chorwacja) 6:1, 6:2
Daria Kasatkina (13) - Sofia Kenin (USA) 2:6, 6:4, 6:4
Greet Minnen (Belgia, Q) - Sachia Vickery (USA, Q) 6:3, 4:6, 6:4
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
To była wielka okazja. Super tie-break rozstrzygnął mecz Piter
W tej konkurencji Zieliński nie może się odnaleźć. A zaczęło się obiecująco