Środa na kortach Rolanda Garrosa przyniosła sensacyjne rozstrzygnięcia. Najpierw porażki z Włoszką Jasmine Paolini doznała Jelena Rybakina. Potem los Kazaszki podzieliła Aryna Sabalenka. Białorusinka wyraźnie walczyła ze swoimi słabościami na korcie Philippe'a Chatriera. Jej problemy zdrowotne wykorzystała Mirra Andriejewa, która zwyciężyła 6:7(5), 6:4, 6:4 (więcej tutaj).
W trakcie meczu Sabalenka korzystała z przerw i konsultacji medycznych. Przyjęła również proszki, ale leki nie poprawiły jej stanu zdrowia. Wyraźnie osłabiona wiceliderka rankingu WTA cierpiała na korcie, ale kontynuowała grę. W końcu młoda Rosjanka wyeliminowała reprezentantkę naszych wschodnich sąsiadów.
Dziennikarze i kibice byli ciekawi, co tak naprawdę dolegało Sabalence. Wiele wskazywało na to, że narzeka ona na problemy żołądkowe. Takie pytanie z pewnością zostałoby zadane na konferencji prasowej. Ostatecznie nie doszła ona jednak do skutku.
ZOBACZ WIDEO: Skrytykowała sesję zdjęciową Agnieszki Radwańskiej. "Dużo wtedy płakałam"
Organizatorzy międzynarodowych mistrzostw Francji przesłali przedstawicielom mediów krótki komunikat, w którym można przeczytać, że z powodu choroby tenisistka z Mińska nie przyjdzie do dziennikarzy. Poinformowano również, że Białorusinka korzystała z pomocy turniejowego zespołu medycznego.
Później służby prasowe turnieju przekazały dziennikarzom wypowiedź Sabalenki o jej stanie zdrowia.
- Miałam pod względem fizycznym trudny czas. Zmagam się od kilku dni z jakąś chorobą żołądkową, więc ten mecz był dla mnie wyzwaniem. Robiłam co mogłam, próbowałam sobie z tym jakoś poradzić. Zawsze daję z siebie wszystko, aby walczyć do końca - powiedziała Białorusinka.
W wyniku porażki w ćwierćfinale Rolanda Garrosa 2024 Sabalenka straci drugą pozycję w rankingu WTA. Białorusinkę wyprzedzi w poniedziałek Amerykanka Coco Gauff.
Czytaj także:
Novak Djoković wycofał się z Rolanda Garrosa!
Alcaraz znów katem Tsitsipasa. Będzie hit w półfinale Rolanda Garrosa