MŚ w skokach 2019: skoczkowie rządzą w Polsce. Zdobyli siedem tytułów mistrzowskich

Pierwszy medal dla Polski podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym wywalczył Stanisław Marusarz. Legendarny skoczek zajął drugie miejsce w konkursie rozegranym 27 lutego 1938 roku w Lahti. Do triumfatora - Asbjoerna Ruuda stracił jedynie 0,3 pkt.

Łącznie Biało-Czerwoni zdobyli 26 medali, co daje 12. miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Składa się na to 9 złotych, 6 srebrnych i 11 brązowych krążków. Wśród zwycięzców prym wiodą skoczkowie.

Czytaj także: MŚ 2019 Seefeld: "Chłopy, obudźcie się!". Adam Małysz mobilizował sennych Polaków

Podwójne mistrzostwo Fortuny

Do 1984 roku włącznie obowiązywała zasada tzw. podwójnego mistrzostwa. Oznaczało to, że zimowe igrzyska olimpijskie były jednocześnie także mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym.

ZOBACZ WIDEO: Trzeci weekend PŚ w skokach w Polsce? Hofer ocenił szanse

Z tego powodu w gronie mistrzów świata wymieniany jest Wojciech Fortuna - złoty medalista zimowych igrzysk w Sapporo w 1972 roku. Do klasyfikacji zalicza się także brązowy krążek wywalczony przez Franciszka Groń-Gąsienicę szesnaście lat wcześniej w Cortina d'Ampezzo w kombinacji norweskiej.

Sześć lat później, podczas mistrzostw świata w Lahti, złoty medal wywalczył Józef Łuszczek. Polski biegacz był najlepszy w biegu na 15 km. Warto dodać, że trzy dni wcześniej zajął trzecie miejsce na dystansie dwukrotnie dłuższym.

W zależności od źródła prezentowane są klasyfikacje medalowe uwzględniające (lub nie) zasadę podwójnego mistrzostwa. Zarówno w jednej, jak i drugiej, Polska znajduje się na 12. miejscu.

Król Adam Małysz

Na kolejne złoto wywalczone podczas właściwych mistrzostw świata przyszło poczekać do 2001 roku i eksplozji formy Adama Małysza. "Orzeł z Wisły" jechał do Lahti jako jeden z głównych faworytów do zwycięstwa.

Na dużej skoczni nieznacznie przegrał ze swoim największym rywalem z tamtego okresu Martinem Schmittem. Cztery dni później na skoczni Salpausselkä (HS100) był już bezkonkurencyjny.

Adam Małysz niesamowicie spisał się podczas kolejnych mistrzostw, które odbyły się w Predazzo. Dołożył do swojego dorobku dwa złote medale. Jego licznik zwycięstw zatrzymał się w 2007 roku w Sapporo.

Czytaj także: Kamil Stoch wytłumaczył swój przeciętny skok. W kwalifikacjach skakał "bez szarpania"

Skoczkowie dominują

W jego ślady poszli inni polscy skoczkowie. Dokładnie po dziesięciu latach sukces Małysza z Predazzo powtórzył Kamil Stoch, który był najlepszy na dużej skoczni.

Polacy przeszli do historii cztery lata później. Podczas konkursu drużynowego nie dali szans swoim rywalom - skakali równo i przede wszystkim daleko. Drudzy Norwegowie stracili do Biało-Czerwonych ponad 25 punktów.

Tym samym skoczkowie mają w swoim dorobku 7 z 10 tytułów mistrzowskich wywalczonych przez Polaków. Dwukrotnie na najwyższym stopniu podium stawała Justyna Kowalczyk. Obecnie 36-letnia zawodniczka oba złote medale wywalczyła w Libercu w 2009 roku. Najpierw zwyciężyła w biegu łączonym 2x7,5 km, a następnie na królewskim dystansie 30 km.

Najbardziej utytułowanym polskim sportowcem podczas MŚ w narciarstwie klasycznym jest Adam Małysz z czterema tytułami. Drugie miejsce zajmują ex aequo Justyna Kowalczyk i Kamil Stoch, przy czym skoczek raz zwyciężył indywidualnie, a raz w drużynie. Po jednym złocie mają na swoich kontach Wojciech Fortuna i Józef Łuszczek, a także Piotr Żyła, Maciej Kot i Dawid Kubacki (trzej ostatni w drużynie).

Złote medale Polaków podczas MŚ w narciarstwie klasycznym:

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)