Kilka dni temu głośny sprzeciw przeciwko wykluczenia Rosjan i Białorusinów z międzynarodowej rywalizacji sportowej wyraził Simon Fourcade (więcej TUTAJ). To była woda na młyn dla zwolenników rosyjskiej agresji wobec Ukrainy.
W samych superlatywach o opinii francuskiego biathlonisty mówiła Jelena Wialbe. Była rosyjska biegaczka narciarska, a obecnie prezes tamtejszej federacji biegów narciarskich w rozmowie z rosyjskimi mediami zachwalała "otwartość" umysłu Fourcade'a.
- Rozumiem go. Ma żonę Rosjankę, dlatego Simon ma więcej możliwości do uzyskania prawdziwych informacji. Wielu innych obcokrajowców ma informacyjną próżnię i nie może być obiektywna. To zrozumiałe - cytuje Wialbe portal Championat.com.
ZOBACZ WIDEO: Trener reprezentacji skoczków szczerze o odejściu z kadry. "Byłem emocjonalnie zmęczony"
W dalszej jej wypowiedzi padały jeszcze bardziej skandaliczne słowa. Aż trudno uwierzyć, że ktoś był w stanie to powiedzieć.
- Potrzeba czasu, wszystko minie. Zobaczymy wtedy inny obraz tego co się dzieje. Szkoda, że to nie nastąpi tak szybko, jakbyśmy chcieli. Świat nas zrozumie i to co się teraz dzieje. Oczywistym jest, że nazizm nie powinien istnieć, jak teraz. Puszka Pandory jest już otwarta - mówiła Jelena Wialbe.
Była biegaczka jest znana ze swojego poparcia dla rządów Władimira Putina. Jej uwielbienie dla prezydenta jest tak wielkie, że swego czasu udzielała wywiadów mediom w koszulce z jego wizerunkiem. Posiadała również etui na telefon z jego twarzą.
Jelena Wialbe, szefowa rosyjskich biegów narciarskich, nie miesza sportu z polityką i to jest cenne
— Paweł Wilkowicz (@wilkowicz) November 22, 2017
*zdjęcie z MŚ w Lahti pic.twitter.com/CSoAeAZZkc
Zobacz także: To Czesi mówią o polskiej pomocy Ukrainie
Zobacz także: Taką wiadomość dostał Ukrainiec od Rosjanina