[tag=68979]
Antti Vuolas[/tag] był, a przez niektórych nadal jest uważany za fińską nadzieję czarnego sportu. Zawodnik ten do Polski trafił dosłownie z... fabryki, bo to tam pracował na co dzień łącząc to z jazdą na żużlu.
Nietypowe były również jego kulisy angażu do Motoru Lublin. Piotr Więckowski przyznał niedawno w audycji "Pięć Jeden" na antenie Radia Freee, że Fina znaleźli w... internecie.
- To był strzał. Szukaliśmy zawodników, "coś się kliknęło" i wyskoczył Vuolas. Przyjechał, spróbował, spodobał się trenerowi i pojechał od razu w zawodach - dodał prezes.
ZOBACZ Jego negocjacje z GKM-em były bardzo szybkie. Wszystko przez specyficzną sytuację
23-latek swoją szansę wśród Koziołków dostał w 10 meczach U-24 Ekstraligi, w których na tor wyjeżdżał do 47 wyścigów. W nich zdobył 75 punktów z siedmioma bonusami, co dało mu średnią biegową 1,745.
Postawa zawodnika na tyle spodobała się sztabowi szkoleniowemu i działaczom, że ci postanowili zakontraktować go na kolejny sezon, o czym dowiedzieć się możemy z kadry, która została zaktualizowana w serwisie speedwayekstraliga.pl.
W U24 Ekstralidze w barwach Motoru pojadą również m.in. Fraser Bowes, Jakub Valković, Dominik Tyman, Bartosz Bańbor oraz miejscowi wychowankowie.
Czytaj także:
Kibice płacili jego rachunki w barze
Kusiła go PGE Ekstraliga, ale z tego powodu do niej nie trafił