Rewolucja w polskim żużlu. Sędzia tłumaczy, co to oznacza dla zawodników

Automaty zwalniające taśmę startową zrewolucjonizują polski żużel w sezonie 2023. Sędzia Artur Kuśmierz wyjaśnia, jak ta zmiana wpłynie na zachowanie zawodników.

Małgorzata Borek
Małgorzata Borek
Artur Kuśmierz WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Artur Kuśmierz
Od nowego sezonu podczas wszystkich zawodów żużlowych w Polsce za zwalnianie taśmy maszyny startowej będą odpowiedzialni już nie jak dotychczas sędziowie, a dedykowane automaty. To rewolucja, która zdecydowanie wpłynie na to, jak na starcie zachowywać się będą zawodnicy.

- Trzeba pamiętać, że automat puszcza start zupełnie losowo. Zawodnik nie ma żadnych szans wyczuć, czy wszystko będzie trwać o sekundę dłużej czy krócej. Z puszczaniem taśmy przez sędziów jest trochę inaczej - tłumaczy Artur Kuśmierz dla polskizuzel.pl.

Wyjaśnia, że w przypadku taśmy maszyny startowej zwalnianej przez sędziów takiej losowości już nie było. Żużlowcy - bazując m.in. na obserwacji zachowania sędziego - byli w stanie mniej więcej przewidzieć, po jakim czasie od zapalenia się zielonego światła arbiter rozpocznie wyścig.

ZOBACZ Red Bull rozstał się z zawodnikiem z PGE Ekstraligi. "Nie mam żalu"

- Przede wszystkim istotny będzie jednak aspekt dyscyplinujący, o którym wcześniej sobie powiedzieliśmy. Świadomość, że ich ruchy pod taśmą nie wymuszą konkretnego zachowania ze strony sędziego, zmieni ich nawyki - podkreśla Kuśmierz.

Na tym nie koniec zmian od sezonu 2023. Kolejną nowością będzie obniżenie dolnej taśmy podczas meczów ligowych. Ta będzie musiała znajdować się 30-35 cm nad torem. Obniżenie wysokości dolnej taśmy wykluczy możliwość tzw. "wstrzelenia" się w start.

Zobacz też:
Znany biznesmen opuścił areszt. "Nie było okazji żeby się pożegnać"
Żużel. To on zastąpi Bartosza Zmarzlika. Żużlowcy Stali wybrali kapitana

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×