Tor lodowy "Błonie" w Sanoku był areną zmagań o Indywidualne Mistrzostwo Europy w sezonie 2023 w ice speedwayu. O ile w sobotę byliśmy świadkami świetnego ścigania, o tyle niedziela upłynęła pod znakiem wielu upadków.
Po czterech seriach startów, które trwały 150 minut mieliśmy ich odnotowanych aż dziewięć w szesnastu wyścigach. Najczęściej z lodową taflą zapoznawali się Denis Andersson oraz Michał Knapp, którym nie było dane ukończyć europejskiego czempionatu.
Szwed przez cały weekend na torze lądował pięciokrotnie. Równie duże problemy miał jedyny w stawce Polak. Niestety dla niego, ale piąty upadek zakończył się koniecznością udania do szpitala na szczegółowe badania.
Reporter Motowizji poinformował, że u Knappa podejrzewany jest uraz biodra. Wyjazd do szpitala był koniecznością, by potwierdzić lub wykluczyć ewentualne złamania.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Dudek, Holder i Ferdinand gośćmi Musiała
W niedzielę z sanockim torem kontakt po upadku odnotowali również: Jimmy Hornell, Jan Klatovsky, Benedikt Monn oraz Jimmy Olsen. Szczególnie groźna była kraksa ostatniego z nich. W piętnastym biegu dnia reprezentant Szwecji z dużym impetem upadł na prawy bark i z dużym grymasem bólu wrócił do parku maszyn.
Do momentu upadku Olsen był niepokonany i miał szanse na to, by opuścić Sanok z brązowym medalem. Wykluczono u niego wszelkie złamania i od jego samego miało zależeć to, czy pojawi się jeszcze na lodowej tafli.
Czytaj także:
Jako nastolatkowie stawali na podium IMŚ. Nie każdemu udało się zrobić karierę
Tyle mu wystarczyło, by przekonać do siebie mistrza Polski