Żużel. Przebudzenie Australijczyka. Keynan Rew tłumaczy słabszy początek meczu

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Keynan Rew
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Keynan Rew

Zdunek Wybrzeże Gdańsk długo męczyło się z InvestHousePlus PSŻ-em Poznań. W końcówce meczu gdańszczanie zaczęli prezentować się lepiej, w kilku sytuacjach mieli szczęście i wygrali z bonusem. Przebudził się też wówczas Keynan Rew.

Dla Australijczyka początek spotkania w Gdańsku był bardzo trudny. W dwóch pierwszych wyścigach Keynan Rew nie przywiózł punktów, do tego nie prezentował się najlepiej na torze. Dopiero później pokazał na co go stać.

- Na pewno bardzo dużo cierpiałem na starcie. Było to spowodowane tym, że dobrałem kompletnie złe przełożenia na tor, który był inaczej przygotowany, niż ma to miejsce zazwyczaj. Kosztowało nas to sporo czasu, ale w trzecim swoim biegu byłem już dobrze spasowany i później było lepiej - powiedział Keynan Rew w rozmowie z WP SportoweFakty.

Zazwyczaj gdański tor jest twardy, tym razem był bardziej przyczepny. - To prawda, pojawiło się przez to też trochę nierówności. Na pewno jednak na koniec dnia sprawa jest taka, że wszyscy jedziemy po tym samym torze i trzeba się do tego przygotować najlepiej, jak to tylko możliwe - dodał zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gollob, Leśniak i Kowalski gośćmi Musiała

Rew do Gdańska przyjechał wprost z Pragi. - Ja lubię takie sytuacje. Lubię być zajęty i startować z dnia na dzień, to lepsze niż trenowanie. Zdobywam nowe doświadczenie i jestem zadowolony - zaznaczył Keynan Rew.

Rozpoczęła się runda rewanżowa. 1. Liga Żużlowa jest niezwykle wyrównana i pomiędzy drugim a ósmym miejscem różnica jest minimalna. Każdy punkt będzie miał olbrzymie znaczenie w kontekście ligowej tabeli. - To było trudne zwycięstwo, ale teraz mamy co budować przed kolejnymi tygodniami. Czekają nas mecze zarówno w domu, jak i na wyjeździe i liczę na to, że osiągniemy w nich dobre rezultaty - podsumował Australijczyk.

Kolejne spotkanie gdańszczanie pojadą w niedzielę. Zmierzą się na wyjeździe z Trans MF Landshut Devils. W pierwszym meczu przegrali w Gdańsku 44:46, jednak byli osłabieni brakiem Michaela Jepsena Jensena.

Czytaj także:
Długa lista grzechów Motoru
Gigantyczna kara UOKiK-u

Źródło artykułu: WP SportoweFakty