W tym artykule dowiesz się o:
Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że Betard Sparta Wrocław przystąpi do hitu PGE Ekstraligi mocno osłabiona, co może wykorzystać Platinum Motor Lublin i tym samym wysłać mocny sygnał rywalowi przed rozpoczęciem walki o medale w najlepszej lidze świata. Tydzień naznaczony Drużynowym Pucharem Świata i późniejsza kiepska pogoda w Polsce zmieniły wiele.
W finale DPŚ kontuzji nabawił się Jack Holder, który w tym roku jest dość ważnym ogniwem w szeregach lubelskich "Koziołków". Australijczyk przeszedł już operację złamanej ręki i czeka go co najmniej kilka tygodni przerwy. Fani Platinum Motoru muszą mocno ściskać kciuki za to, by żużlowiec z Antypodów wrócił do zdrowia na mecze fazy play-off, choć na ten moment nie jest to pewne.
Przełożenie meczu we Wrocławiu o kilka dni z powodu kapryśnej pogody sprawiło natomiast, że Betard Sparta ma szansę wystawić optymalny skład. Dość szybko ze złamaną kostką uporał się Piotr Pawlicki. Nawet jeśli wychowanek leszczyńskiej Unii jest w tym roku najsłabszym seniorem w szeregach ekipy z Dolnego Śląska, to właśnie spotkanie w Lesznie pokazało, ile Pawlicki znaczy dla Betard Sparty. Wrocławianie ponieśli tam pierwszą porażkę ligową w sezonie 2023.
ZOBACZ WIDEO: Paweł Przedpełski pójdzie w ślady Dudka? Stanowcza odpowiedź torunianina
Brak Holdera w składzie gości, przy równoczesnym powrocie Pawlickiego do zestawienia gospodarzy, wskazuje na Betard Spartę jako faworyta środowego starcia. Należy jednak pamiętać, że w ostatnich dniach żużlowcy Platinum Motoru mieli okazję do solidnego treningu na Stadionie Olimpijskim. Przy okazji DPŚ z wrocławskim torem dość dobrze zapoznali się Bartosz Zmarzlik, Dominik Kubera i Fredrik Lindgren.
Niezależnie od wyniku zaległego hitu PGE Ekstraligi, nie wpłynie on na układ tabeli. Betard Sparta Wrocław zwyciężyła już fazę zasadniczą, a aktualny mistrz Polski może być pewny drugiego miejsca. Lublinianie chcieliby się jednak zrewanżować za porażkę z kwietnia, kiedy to przegrali na własnym torze 44:46.
Nie jest przy tym wcale wykluczone, że Betard Sparta i Platinum Motor nie spotkają się ponownie. Biorąc pod uwagę układ tabeli po rundzie zasadniczej, obie ekipy są głównymi kandydatami do jazdy w wielkim finale PGE Ekstraligi. To one mierzyły się też na zakończenie rozgrywek w sezonie 2021, kiedy to górą byli wrocławianie. To najlepszy dowód, że w środę na Stadionie Olimpijskim spotkają się dwie najlepsze drużyny w Polsce na tę chwilę.
Awizowane składy:
Platinum Motor Lublin: 1. Jarosław Hampel 2. Dominik Kubera 3. Fredrik Lindgren 4. Jan Rachubik 5. Bartosz Zmarzlik 6. Kacper Grzelak 7. Bartosz Bańbor
Betard Sparta Wrocław: 9. Tai Woffinden 10. Daniel Bewley 11. Artiom Łaguta 12. Piotr Pawlicki 13. Maciej Janowski 14. Kevin Małkiewicz 15. Bartłomiej Kowalski
Początek spotkania: 20:00 Sędzia: Krzysztof Meyze Komisarz toru: Maciej Głód Komisarz techniczny: Ryszard Walus Wynik pierwszego spotkania: 46:44 dla Sparty
Czytaj także: - Tyle pieniędzy jest do zgarnięcia w IMP. Czy stawki są problemem? - Duży problem Thomsena. Chomski ujawnia o co chodzi