Enea Falubaz Zielona Góra sobotnie starcie ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk rozpoczął od dwóch mocnych uderzeń, dzięki którym udało im się wyjść na prowadzenie 10:2.
Drugi wyścig trzeba było jednak rozgrywać dwukrotnie. W pierwszej odsłonie upadł Bartosz Tyburski, ale to nie to zdarzenie wymusiło na arbitrze zarządzenie powtórki. Otóż błąd popełnił kierownik startu, który pomylił flagi i zawodnicy do 21. roku życia nie przejechali czterech, a trzy okrążenia.
W powtórce ponownie para gospodarzy nie miała problemów z odniesieniem podwójnego zwycięstwa. Tym razem jednak pierwszy linię mety minął Curzytek, a nie Borowiak.
Czytaj także:
Kolejna bójka żużlowców w Wielkiej Brytanii. Ukarany zawodnik H. Skrzydlewska Orła Łódź
KS Apator chce przebudować pion szkoleniowy. Pojawią się nowe nazwiska
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Krużyński, Lidsey i Dowhan