Żużel. Włókniarz pojedzie o uratowanie nerwowego sezonu. Cały Toruń z nadzieją na wyczekiwany medal

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu (od bandy): Robert Lambert, Maksym Drabik i Leon Madsen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu (od bandy): Robert Lambert, Maksym Drabik i Leon Madsen

Nie tak wyobrażano sobie ten sezon we Włókniarzu i nie tak wyobrażano pierwszy mecz o brąz. KS Apator wypracował solidną zaliczkę przed rewanżem, dlatego jedzie do Częstochowy z nadzieją na pierwszy od siedmiu lat medal PGE Ekstraligi.

Dwumecz o trzecie miejsce w Drużynowych Mistrzostwach Polski określa się często tym pocieszenia, bo jednak dochodzi do rywalizacji tych, którzy przegrali szansę na finał. W tym roku Tauron Włókniarzowi Częstochowa i For Nature Solutions KS Apatorowi Toruń wiodło się różnie, dlatego możliwość zajęcia ostatecznie lokaty na podium to tym bardziej szansa na uratowanie sezonu i zakończenie go, mimo wielu problemów, z uśmiechem na ustach.

Włókniarz od lat ma swoje aspiracje i od lat nie może wbić się do finału play-off PGE Ekstraligi. W tym roku było do tego daleko, bo w półfinale został rozbity przez Platinum Motor Lublin. Sporo do życzenia pozostawia atmosfera w zespole, dogadywanie się między sobą i wypracowanie odpowiednich schematów działania. Biało-zieloni mieli wszystko pod kontrolą w środku sezonu, ale zarówno jego początek, jak i ten ostatni etap to postawa poniżej możliwości.

Tak samo jak wynik pierwszego pojedynku o brązowy krążek. Włókniarz długo jechał w Toruniu solidnie, lecz zawiódł w końcówce i przegrał różnicą dziesięciu punktów (40:50). Nie jest to budujące przed rewanżem u siebie, a tym bardziej wiedząc, że cały czas jest kłopot z pewnością siebie oraz ze skutecznością właśnie przed własną publicznością. Pokazało to dobitnie kilka domowych meczów, już w drugiej części sezonu.

Lwy potrzebują stać się jednością, aby na ten jeden decydujący mecz zdobyć 50 punktów (przy remisie w dwumeczu to one będą zwycięzcą z uwagi na lepsze miejsce w fazie zasadniczej - przyp. red.) i cieszyć się z brązowego medalu, drugi rok z rzędu. De facto cieszyć się z uratowania resztkami sił nieudanego jednak sezonu.

Pod koniec maja w siódmej kolejce zdobyły z najbliższym rywalem 49 punktów. Wiele z nich musiały wyrywać na dystansie, a przecież wtedy, tak jak już zostało to wspomniane, były na fali, bo oprócz wyników zgadzała się sama jazda. Nie jest to więc zbyt dobry prognostyk przed niedzielą.
 
ZOBACZ WIDEO: Falubaz dostał prezenty od rywali. "Jestem pewny ich utrzymania"

Niespotykanej dotąd rzeczy dokonać może KS Apator, który z kolei odkąd przejął w nim stery Jan Ząbik, prezentuje się lepiej. Nie ustrzega się wpadek (oba wyjazdowe mecze z Betard Spartą Wrocław), miewa złe momenty, ale również te dobre i teraz może niełatwy sezon uratować medalem. Byłoby to o tyle ciekawe, że być może torunianom do brązu wystarczy wygrana w zaledwie... sześciu meczach z dwudziestu w tym roku. W XXI wieku dwa razy zdarzyło się, że stawano na "pudle", mając w całym sezonie tylko siedem triumfów.

W Toruniu czekają na podium już siedem lat, gdy ówczesny Get Well zgarnął srebro. Sukces w Częstochowie byłby więc pewnie dość niespodziewany, patrząc na całą tegoroczną kampanię. I znaleźliby się zapewne także i tacy, którzy uznaliby Anioły za wielkich szczęśliwców, pamiętając, w jakich okolicznościach znalazły się one w pierwszej czwórce.

Awizowane składy:

Tauron Włókniarz Częstochowa
9. Mikkel Michelsen
10. Maksym Drabik
11. Leon Madsen
12. Jakub Miśkowiak
13. Kacper Woryna
14. Franciszek Karczewski
15. Kajetan Kupiec

For Nature Solutions KS Apator Toruń
1. Robert Lambert
2. Patryk Dudek
3. Wiktor Lampart
4. Paweł Przedpełski
5. Emil Sajfutdinow
6. Mateusz Affelt
7. Oskar Rumiński

Początek spotkania: godz. 16:00
Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Maciej Głód
Wynik pierwszego meczu: 50:40 dla KS Apatora

Prognoza pogody na niedzielę (za: yr.no):
Temperatura: 17°C
Deszcz: 0.8 mm
Wiatr: 14,5 km/h

CZYTAJ WIĘCEJ:
Piotr Baron pojawił się na treningu KS Apatora. Trener wyjaśnił, co tam robił
KS Apator blisko umowy z nowym trenerem. Wiadomo, kto ma przyjść razem z Baronem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty