Kędzierski pracował w Canal+ Polska jako prezenter, wydawca i reporter programów sportowych od 2016 roku. W 2022 roku z kolei dołączył do grona prowadzących serwis sportowy po "Faktach" TVN.
"To był intensywny i wyjątkowy czas - setki wyjazdów na ukochany żużel oraz pasjonująca praca przy newsach. Teraz jednak pora na nowe wyzwania. Serdecznie dziękuję tym, którzy doceniają moją pracę - to ogromna motywacja!" - napisał dziennikarz 11 października na platformie X.
W rozmowie z WP SportoweFakty zdradził, że po sezonie żużlowym podpisał ze stacją rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. - Tak musiało być. To była wola dwóch stron. Wszystko zmierzało w kierunku końca tej współpracy. Coś się skończyło, a coś się zaczyna. Czuję olbrzymi sentyment do Canal+, bo dzięki tej stacji wypłynąłem na szerokie wody dziennikarstwa. Oczywiście rozwinąłem się też jako człowiek - przyznał z kolei w Magazynie PGE Ekstraligi.
ZOBACZ WIDEO: Dominik Kubera z medalem w Grand Prix? Menedżer nie ma wątpliwości
Jak się jednak okazuje na "bezrobociu" nie będzie zbyt długo, gdyż już doszedł do porozumienia ze swoim nowym pracodawcą. - Ostatnie dni były bardzo gorące. Mogę ogłosić, że już wiem, z kim się zwiążę, ale chcemy to odpowiednio zaprezentować. Musimy zaczekać na oficjalne komunikaty. Myślę, że to jest kwestia dni - przekazał były reporter Canal+.
Gość naszego programu nie chciał jeszcze przedstawić, gdzie będzie pracował, jednak dalej będzie przy żużlu, choć jeszcze nie wiadomo, jak blisko i w jakiej roli. Nie ukrywał także, że po ogłoszeniu zakończenia współpracy z Canal+ otrzymał bardzo dużo wiadomości, które go zbudowały i dodały jeszcze więcej motywacji.
- Dlatego nie wyobrażam sobie, żebym przestał być dziennikarzem żużlowym. To jest moja miłość i specjalizacja. W tym sporcie czuję się najpewniej i byłoby mi szkoda, gdybym więcej przy nim nie pracował - podsumował Mateusz Kędzierski.
Czytaj także:
- Odszedł z telewizji i kompletnie zmienił branżę. "Zawsze chciałem to robić na wielką skalę"
- Będzie rewolucja w PGE Ekstralidze i pierwszej lidze?! Jest pomysł na zupełnie nowy system rozgrywek!