Jedenastu zawodników przystąpiło do rywalizacji o indywidualne mistrzostwo Nowej Zelandii. Do Invercargill nie przybyła dwójka żużlowców, która przebywa obecnie w Australii - Jake Turner oraz stawiający pierwsze kroki w czarnym sporcie Colby Mason.
Pierwszy z nich świadomie podjął decyzję, że dla jego przygody z żużlem znacznie lepszym rozwiązaniem będzie rywalizacja na australijskich torach.
- Urodziłem się w Nowej Zelandii, ale od jedenastu lat wraz z rodzicami i bratem mieszkam w Australii. Kiedy tutaj się przeprowadziliśmy, to pewnego dnia sąsiedzi zaprosili nas, by iść obejrzeć zawody. I od tamtej pory nie przegapiłem już żadnych - przyznał Mason w rozmowie z WP SportoweFakty.
Mason ma już za sobą debiut na polskim torze, bowiem w 2022 roku rywalizował w SGP3, które rozgrywano na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Swój występ zakończył jednak na półfinale, w którym zdobył dwa punkty pokonując Albina Sigvardssona oraz Damira Filimonowa.
ZOBACZ WIDEO: Fredrik Lindgren kolejnym takim przypadkiem. Co takiego ma w sobie Motor Lublin?
Mason za sprawą dwóch paszportów mógł rywalizować w australijskich mistrzostwach. 16-latek w niedawnym finale mistrzostw kraju do 21. roku życia wywalczył sześć punktów, co pozwoliło mu zająć dziesiąte miejsce.
- Moja przygoda z żużlem już w roli zawodnika zaczęła się za sprawą brata, który pewnego dnia przywiózł do domu motocykl o pojemności 125cc. To on jako pierwszy ścigał się w lewo, a ja z czasem zdecydowałem się dołączyć do niego. Rodzice wspierają mnie, abym dawał z siebie wszystko i poświęcają wiele czasu, by wozić mnie na treningi oraz zawody. Cała nasza rodzina jest pochłonięta tą pasją - dodał nasz rozmówca.
Colby Mason na międzynarodowej arenie ściga się z licencją nowozelandzką, co sprawia, że tamtejsze środowisko wiąże z nim bardzo duże nadzieje. Dziś trudno przypuszczać, jak daleko uda mu się zajechać. Tym bardziej że kilku utalentowanych młodzieżowców już przez ten kraj się przewinęło w ostatnich latach i żaden nie przebił się poza ojczyzną.
- Trudno mi mówić o poziomie żużla w Nowej Zelandii, bo się tam nie ścigam. Ja jeżdżę w zawodach w zachodniej Australii. Wiem, że Jake Turner jeździ we wschodniej części. Ciężko mi też mówić o tym, co nas dalej czeka, bo ja mieszkam w Australii - skomentował Mason.
Przynajmniej na razie Colby Mason nie myśli o startach w żadnej z lig zagranicznych, choć jeśli pojawi się możliwość zaprezentowania w Europie, to chciałby z tego skorzystać.
Czytaj także:
1. Jako 15-latek został mistrzem świata
2. Nie wyobrażał sobie jazdy w innym zespole, niż Włókniarz