Żużel. Pierwszy raz ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. To chce sprawdzić ich szkoleniowiec

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Wadim Tarasienko
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Wadim Tarasienko

W najbliższy poniedziałek (19 lutego) po raz pierwszy w historii GKM-u Grudziądz drużyna uda się na wspólny obóz. W Lloret de Mar spędzą tydzień i ma to być bardzo dobrze spożytkowany czas.

Kluby żużlowe w przerwie zimowej intensywnie monitorują to, jak do rozgrywek przygotowują się zakontraktowani zawodnicy. Modne stało się, by zimą udać się na obóz, który ma być nie tylko okresem ciężkiej harówki, ale również integracją jeźdźców, którzy przez kilka miesięcy mają bronić wspólnie jednych barw.

Od kilku lat wzorem klubów piłkarskich, te żużlowe także udają się na zagraniczne obozy. Tymczasem ZOOleszcz GKM Grudziądz na taki wyjazd uda się po raz pierwszy w historii.

- 19 lutego wieczorem lecimy wieczorem z Gdańska do Barcelony. Później mamy drogę około godziny samochodem do hotelu, gdzie będziemy przez tydzień. Cztery dni mamy wynajęte rowery, do tego dojdą inne treningi ogólnorozwojowe i wspólnych zajęć z drużyną, aby każdy się zintegrował, bardziej siebie poznał. Też chcę sprawdzić kondycję i wytrzymałość zawodników, ale również chodzi o to, aby wszyscy przed sezonem ze sobą potrenowali i spędzili czas - powiedział Kościecha w rozmowie z klubowymi mediami.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Rewelacyjne informacje od Patricka Hansena. Zdradził, kiedy wsiądzie na motocykl

Do Hiszpanii GKM uda się w komplecie. Pojawią się Australijczycy - Max Fricke, Jason Doyle oraz Jaimon Lidsey, a także formacja krajowa - Wadim Tarasienko, Kacper Pludra (u24) i juniorzy - Kacper Łobodziński, Kevin Małkiewicz, Jan Przanowski i Kacper Warduliński. W kurorcie Lloret de Mar spędzą oni siedem dni.

Na nieco ponad miesiąc przed startem sezonu, Robert Kościecha jest zadowolony z przygotowań swoich podopiecznych. - Wadim Tarasienko wyleciał do Hiszpanii, gdzie ma treningi crossowe powiązane z rowerowymi. Wraca 17 lutego, lekko się przepakuje i jedzie z nami na obóz. Na co dzień intensywnie trenuje w Bydgoszczy pod okiem swojego trenera. Jest to doświadczony zawodnik i nie ma co go sprawdzać. Podobnie jest z Maxem Fricke, Jasonem Doyle'm czy Jaimonem Lidsey'em, tym bardziej że oni startowali jeszcze w Australii. Doyle troszeczkę szybciej wrócił do Anglii, tam przygotowuje się indywidualnie. Max i Jaimon także już wracają - dodał szkoleniowiec GKM-u.

Grudziądzanie rozgrywki ligowe rozpoczną 14 kwietnia domową potyczką z Drużynowym Mistrzem Polski - Motorem Lublin. Wcześniej czekają ich mecze sparingowe z Apatorem Toruń (29 i 30 marca) oraz ze Stalą Gorzów (2 i 3 kwietnia).

Czytaj także:
1. Sprawił w Toruniu bardzo dużą niespodziankę. Taki był jego główny cel
2. 19-latek marzy o tym, by ktoś z Polski zwrócił na niego uwagę

Komentarze (1)
avatar
staszicaracing
15.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tylko trenować , a nie po klubach chodzić