Toruń to miasto, które kojarzone jest między innymi z piernikami i Mikołajem Kopernikiem. Mieszkańcy interesujący się sportem żyją tutaj żużlem. Miejscowy Apator na przestrzeni lat osiągnął wiele sukcesów. Historię toruńskiego żużla w małym palcu ma Daniel Ludwiński. To autor książek o czarnym sporcie, ale też przewodnik po Toruniu.
Jak sam mówi, wychodzi z założenia, że w oprowadzaniu chodzi zarówno o wiedzę, jak i o sposób jej przekazania. Można z nim zwiedzić zarówno toruńskie Stare Miasto, zamek krzyżacki czy miejsca, w których żył i pracował Mikołaj Kopernik. Ma on jednak w swojej ofercie coś, czego nie ma żaden inny przewodnik w kraju. Dzięki niemu poznamy historię toruńskiego żużla.
- Wielu przewodników stara się proponować coś nietypowego, bo minęły już czasy, gdy zwiedzanie przypominało suchy wykład. W Toruniu istnieją więc rozmaite trasy tematyczne, jest oprowadzanie w strojach historycznych, są gry miejskie. Najczęściej, tak jak wszyscy przewodnicy, prowadzę turystów po Starym Mieście, ale że żużel jest mi oczywiście wyjątkowo bliski, to chcąc rozszerzyć swoją ofertę postanowiłem zaproponować trasę, na której opowiadam także o nim - mówi nam Daniel Ludwiński.
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?
Żużlową trasę można dostosować indywidualnie do potrzeb od odbiorcy i tego, ile ma czasu na zwiedzanie. - Jesienią zeszłego roku miałem grupę motocyklistów, która była szczególnie zainteresowana żużlem. Odwiedziliśmy Motoarenę, gdzie opowiadałem nie tylko o stadionie, ale - z uwagi na liczne pytania - także ogólnie o naszym ulubionym sporcie. Następnie pojechaliśmy do Centrum Handlowego Toruń Plaza, gdzie znajdował się niegdyś stary stadion przy ul. Broniewskiego - zobaczyliśmy m.in. tabliczkę przypominającą o miejscu, w którym była linia startu - dodaje Ludwiński.
- Nie musimy się jednak ograniczać tylko do stadionów. Z osobami chcącymi poznać historie legendarnych postaci toruńskiego żużla możemy także pojechać zobaczyć np. rodzinne domy Mariana Rosego czy Zbigniewa Raniszewskiego, a nawet ich groby - mówi toruński przewodnik.
Nie ukrywa, że żużlowa trasa to oferta, która rzadko wybierana jest przez turystów. - Trasy typowo specjalistyczne są zawsze niszowe i nie są kierowane do każdego turysty. Zapytania o zwiedzanie Motoareny i o żużel pojawiają się, ale oczywiście zdecydowanie rzadziej niż pytania o Mikołaja Kopernika i pierniki. Byłem tego od początku świadomy, ale mimo wszystko już wielokrotnie zdarzyło mi się opowiadać o speedwayu i jechać z turystami na stadion. Trzeba tylko pamiętać, że jest to obiekt miejski, zarządzany przez MOSiR, odbywają się na nim różne wydarzenia, więc nie zawsze jest dostępny do zwiedzania. Ponadto wstęp na zwiedzanie jest dodatkowo biletowany - dodaje przewodnik.
Ludwiński z żużla uczynił swoją specjalność. Napisał kilka książek o historii miejscowego żużla, w tym biografie Jana Ząbika czy Mariana Rosego. Swoją wiedzę sprawdza regularnie w Internet Speedway Quiz, w którym był nawet mistrzem kraju.
- W Toruniu jako jedyny specjalizuję się w żużlowym oprowadzaniu. Mam taką trasę w ofercie na swojej stronie internetowej www.przewodnikdaniel.pl, ale również toruńskie biura turystyczne w przypadku zapytań o żużel kontaktują się właśnie ze mną. Wydaje mi się, że również w innych miastach podobnych propozycji nie ma chyba nikt z koleżanek i kolegów po przewodnickim fachu - zakończył.
Czytaj także:
Polski mistrz świata wystartuje w wyborach. Idzie w ślady ojca
Zamieszanie w Toruniu. Na klub spadła fala krytyki