W 2022 roku po dziesięciu latach przerwy Grand Prix wróciło do Chorwacji. Obiektem zmagań najlepszych jeźdźców świata był jedyny w tym kraju obiekt w Gorican. I oba wydarzenia zakończyły się triumfem reprezentanta Polski - Bartosza Zmarzlika.
W tym roku cykl Grand Prix ponownie zostanie zainaugurowany na chorwackiej ziemi. Zmarzlik ma już za sobą kilkadziesiąt treningowych kółek na stadionie Milenium.
- Lubię przyjeżdżać na ten tor, bo zawsze jest tam wspaniała pogoda i to najlepszy obiekt, by rozpocząć sezon. Tym bardziej że będzie tam inauguracja Grand Prix. Dobrze czuję się na tym stadionie. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby odnieść trzecie zwycięstwo w GP Chorwacji - przyznał Zmarzlik w rozmowie z portalem medjimurski.hr.
ZOBACZ WIDEO: Wyraźnie podkreśla rolę Janusza Kołodzieja. "Zawodnik jest od jazdy na motocyklu"
28-latek w wywiadzie opowiadał nie tylko o sporcie, ale i o życiu prywatnym. Na pytanie, gdzie widzi siebie za pięć lat odpowiedział, że nie myśli o tym, bo całe jego życie skupia się na tym, co dzieje się tu i teraz. Podkreślił również, jak ważnym momentem były dla niego narodziny synów - Antosia oraz Franka.
- Przyniosło mi to spokój i skupienie na czymś innym. 24 godziny oddawałem żużlowi, a teraz daję z siebie wszystko na torze, ale potem zostawiam kluczyki do busa i poświęcam czas żonie oraz synom. Myślę, że to czyni mnie lepszym zawodnikiem oraz ojcem. Lubię patrzeć na żużel z dziećmi. Mój starszy syn interesuje się wszystkim, ogląda mnie w telewizji i wskazuje, kiedy jeżdżę - dodał.
Czytaj także:
1. Młody sportowiec musiał zmierzyć się z rasizmem
2. Radny nie ma żadnych wątpliwości. "Skromne wsparcie miasta na pewno nie wystarcza"