Kontuzja Piotra Pawlickiego u progu sezonu było sporym osłabieniem dla jego brytyjskiej ekipy Birmingham Brummies. Działacze musieli w trybie awaryjnym zakontraktować nowego zawodnika i wybór padł na Scotta Nichollsa.
Promotorzy, koledzy i kibice czekają jednak na powrót tego, który ma być numerem jeden. W poniedziałkowym meczu Pawlickiego jeszcze nie zobaczymy, ale stan zdrowia pozwala mu już realnie myśleć o pierwszych zajęciach na torze.
- Czuję się dobrze. W czwartek mam wizytę u lekarza i myślę, że wszystko będzie dobrze. W piątek mam zaplanowany pierwszy sparing w Polsce. Można więc powiedzieć, że sezon się dla mnie rozpoczyna - powiedział Pawlicki w materiale wideo.
W przyszłym tygodniu leszczynianin uda się na Wyspy Brytyjskie. 4 kwietnia Birmingham Brummies uda się do King's Lynn. Wcześniej Pawlicki powalczy m.in. w finale Złotego Kasku w Opolu.
Czytaj także:
1. Obejrzą debiut Pedersena w nowym zespole za darmo
2. Kolejna liga odsłoniła karty. Bez dwóch największych gwiazd i z 52-letnim weteranem
ZOBACZ WIDEO: Być albo nie być. Sezon prawdy dla Przemysława Pawlickiego