Jakub Krawczyk w trakcie zimowej przerwy został wypożyczony z Arged Malesy Ostrów do Betard Sparty Wrocław. To jednak w żaden sposób nie popsuło jego relacji zarówno z włodarzami wielkopolskiego klubu, jak i kibicami.
We wtorek ostrowianie zmierzyli się w sparingu z Tauron Włókniarzem Częstochowa. Gościnnie na torze pojawił się 20-latek, który w barwach swojej byłej drużyny wywalczył pięć punktów oraz bonus w trzech startach.
Fani zgromadzeni na trybunach nie mieli żalu do wychowanka swojego ukochanego zespołu. Wręcz przeciwnie, przywitali go głośnymi oklaskami. Sam zawodnik po spotkaniu przyznał, że cieszy się z tego i ma nadzieje, że zawsze będzie go coś takiego spotykało w tym miejscu. Co jednak ciekawe, jest on też magnesem na kibiców z Ostrowa Wielkopolskiego, którzy w sporej liczbie udadzą się na mecz PGE Ekstraligi.
ZOBACZ WIDEO: Tai Woffinden nie ma wątpliwości. Mocny głos na temat współczesnych torów[url=/admin/wideo/47695]
[/url]
- Wiem, że dużo fanów w piątek wybiera się do Wrocławia. Będzie cała moja rodzina oraz sponsorzy. Tak na szybko licząc, to tylko ode mnie około 60 osób wybiera się na spotkanie. Wiele ludzi dzwoniło do mnie i pytało o możliwość zakupu biletów czy nawet karnetów na mecze Betard Sparty - powiedział Krawczyk w rozmowie z portalem infostrow.pl.
Przypomnijmy, że ekipa z województwa dolnośląskiego będzie podejmowała NovyHotel Falubaz Zielona Góra 12 kwietnia o godzinie 18:00, a relację tekstową "na żywo" będzie można śledzić za pośrednictwem portalu WP SportoweFakty. Żużlowiec nie ukrywa, że przed wyjazdem do pierwszego wyścigu będzie odczuwał lekki stres, szczególnie że zaprezentuje się przed nowymi kibicami w swoim debiucie.
Czytaj także:
- Żużel. Gwiazdy PGE Ekstraligi śrubują wielkie wyniki. Jubileuszowy sezon Janusza Kołodzieja
- Żużel. Mistrz świata wydał 1,5 mln zł. Tak Polska utrzymuje dyscyplinę [OPINIA]