Wprost trzeba stwierdzić, że niewiele osób wierzyło w to, że Ben Cook solidnie spisze się podczas starcia Krono-Plast Włókniarz Częstochowa - Fogo Unia Leszno. Tymczasem prezes leszczyńskiego klubu Piotr Rusiecki znów udowodnił, że ma nosa do transferów.
Cook w Częstochowie wypadł nadspodziewanie dobrze. Jego występ można wręcz uznać za sensacyjny. W pięciu startach wywalczył dziewięć punktów z bonusem. Na ostatnim miejscu dotarł do mety jedynie w swoim ostatnim wyścigu. Złego słowa o Cooku na pewno napisać nie można.
Jeszcze przed spotkaniem pojawiały się jednak głosy, że Unia zrobiłaby lepiej, gdyby postawiła na Michaela Jepsena Jensena.
"Oj Unia będzie żałować, że MJJ nie wzięła" - pisał na platformie X Mateusz Wróblewski z Interii. Te słowa opublikował w piątek o 18:26, a więc już po rozpoczęciu starcia Orlen Oil Motor Lublin - ZOOleszcz GKM Grudziądz. Jepsen Jensen ukończył to spotkanie z dorobkiem pięciu punktów w trzech startach (mecz przerwano po 10. biegu z uwagi na deszcz, przy stanie 40:20 dla Motoru).
Po pojedynku w Częstochowie prezes Unii Piotr Rusiecki bardzo wymownie zareagował na przytoczony komentarz.
"Poważnie?" - zapytał retorycznie. Jego riposta robi furorę - błyskawicznie zyskała 50 polubień.
W innych wpisach Rusiecki nazwał nowy nabytek "Mastercookiem". "Nowy kucharz się przyda w PGE Ekstralidze. Szkoda, że nie udało się zdobyć bonusa…" - dodawał.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Holloway i Cegielski
Czytaj także:
> Nie ma zamiaru spieszyć się z powrotem na tor. "Chcę mieć pewność"
> Idzie w ślady ojca i wujka. Kolejny Przedpełski z certyfikatem żużlowym