Żużel. Hit czy kit? Orlen Oil Motor Lublin zweryfikuje wicemistrza Polski

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik w barwach Motoru
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik w barwach Motoru
zdjęcie autora artykułu

Mistrz Polski kontra wicemistrz, lider PGE Ekstraligi przeciwko wiceliderowi - tak można przedstawić starcie Orlen Oil Motoru Lublin z Betard Spartą Wrocław. Przyjezdnych w niedzielę może jednak spotkać brutalna weryfikacja.

Orlen Oil Motor Lublin po sześciu spotkaniach ma na swoim koncie komplet zwycięstw. Drużyna ze wschodniej ściany Polski pewnie zmierza po trzecie z rzędu zwycięstwo w PGE Ekstralidze. Ostatni mecz w Lesznie pokazał, że nawet jeśli gorszy dzień zaliczają Fredrik Lindgren i Mateusz Cierniak, to pozostali zawodnicy są w stanie stanąć na wysokości zadania.

Bez wątpienia gospodarze są faworytami starcia z Betard Spartą Wrocław. Przyjezdni mają na swoim koncie trzy punkty mniej, ale też nie przekonują tak jak chociażby w zeszłym roku, gdy zespół z Dolnego Śląska szedł jak burza przez fazę zasadniczą i długo pozostawał bez porażki na koncie. Został zweryfikowany dopiero przez... lubelskie "Koziołki" i to dwukrotnie - najpierw na zakończenie rundy zasadniczej, a następnie w finale ligi.

Słaba dyspozycja Taia Woffindena, niepewna postawa Bartłomieja Kowalskiego na wyjazdach i wahania formy u Macieja Janowskiego - to powody, dla których wrocławianom trudno myśleć o powtórzeniu wyniku sprzed roku. Betard Sparta wykorzystała wtedy osłabienie miejscowej ekipy, spowodowane kontuzją Dominika Kubery, i wygrała w Lublinie 46:44.

ZOBACZ WIDEO: "Kompletnie niezrozumiałe". Kibice niepotrzebnie spędzili na stadionie cztery godziny

Wrocławianie szykując się do meczu wyjazdowego w Lublinie trenowali na torze w Tarnowie. To może być jednak za mało, aby pokonać Orlen Oil Motor jako pierwsza drużyna w sezonie 2024. Na ten moment jedynym pewniakiem w Betard Sparcie wydaje się być Artiom Łaguta.

Bez wątpienia Betard Sparcie Wrocław marzy się rewanż za ubiegłoroczny finał PGE Ekstraligi. Trzeba jednak pamiętać, że wtedy Dolnoślązacy byli zdziesiątkowani przez kontuzje. Brak Woffindena i Janowskiego sprawił, że drużyna Dariusza Śledzia nie miała prawa myśleć o końcowym sukcesie. Teraz wrocławianie przyjeżdżają w optymalnym składzie, ale to wcale nie oznacza, że będzie im łatwiej.

Przyjezdni z Dolnego Śląska w tym roku zaliczyli już jedną brutalną weryfikację. Pod koniec kwietnia przegrali w Toruniu 38:52. Wyjazd do Lublina pokaże, czy od tego czasu drużyna zrobiła jakiś progres, czy też trapią ją te same problemy. Biorąc pod uwagę chociażby słaby występ Woffindena w GP Czech w Pradze, bardziej prawdopodobny jest ten drugi scenariusz.

Awizowane składy:

Betard Sparta Wrocław: 1. Daniel Bewley 2. Tai Woffinden 3. Bartłomiej Kowalski 4. Artiom Łaguta 5. Maciej Janowski 6. Jakub Krawczyk 7. Marcel Kowolik

Orlen Oil Motor Lublin: 9. Dominik Kubera 10. Mateusz Cierniak 11. Jack Holder 12. Fredrik Lindgren 13. Bartosz Zmarzlik 14. Wiktor Przyjemski 15. Bartosz Bańbor

Początek spotkania: 19:15 Sędzia: Michał Sasień Komisarz toru: Tomasz Walczak Komisarz techniczny: Błażej Demski

Czytaj także: - Zagar czy Jepsen Jensen w GKM-ie? Ekspert proponuje zupełnie inne rozwiązanie - Kacper Woryna ma podejrzenia. To dlatego Włókniarz słabo rozpoczął mecz?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty