Starcie tych drużyn w rundzie zasadniczej śmiało można było określać, jako jedno z najlepszych w ostatnich latach w PGE Ekstralidze, biorąc pod uwagę walory artystyczne, jakie wówczas nam zafundowano. Można było więc ostrzyć sobie zęby na podobne widowisko na start fazy play-off. Wszak cztery tygodnie temu oprócz przedniego ścigania do samego końca trzymał w napięciu wynik, który ostatecznie był na korzyść przyjezdnych z Lublina (47:43).
Może i można było ostrzyć sobie zęby na powtórkę z rozrywki, ale o to, żeby przynajmniej sprawa rezultatu nie trzymała w napięciu, tak jak poprzednio, "zadbał" drużynowy mistrz Polski. Po czterech biegach prowadził... 17:7, szybko postanawiając wysłać sygnał zielonogórskiemu beniaminkowi, że tym razem nie pozwoli na taką zabawę w żużel, jak było to poprzednio.
Pomimo tego, że przewagę Orlen Oil Motor błyskawicznie zbudował dużą, znów nie mogliśmy narzekać na emocje. Wyprzedzać potrafili od razu Fredrik Lindgren, Oskar Hurysz, Bartosz Zmarzlik i Wiktor Przyjemski. Ten drugi minął tego właśnie juniora NovyHotel Falubazu w czwartej odsłonie, a zanim jego to także Jarosława Hampela. Wcześniej z kolei indywidualny mistrz świata na czwartym kółku wjechał czysto pod Piotra Pawlickiego i ten... położył motocykl, po czym został wykluczony. Sprawa była tutaj bezdyskusyjna.
Bez dyskusji podszedł też dysponujący szybkim sprzętem Rasmus Jensen do walki z Mateuszem Cierniakiem na start serii drugiej, blokując go pod koniec pierwszego okrążenia przy samej bandzie i mknąc następnie po trzy punkty. Ten moment był jednak tak naprawdę jedynym na tym etapie zawodów, który był dla kibiców Myszki Miki pozytywny. Już po chwili 5:1 wygrali Jack Holder i Dominik Kubera, a przed równaniem zdeklasował rywali Zmarzlik.
A to o Zmarzlika i Holdera było w ostatnim czasie sporo obaw. Tymczasem ruszył play-off i obaj, przynajmniej na razie, uciszyli krytyków. Zresztą jak cała ekipa "Koziołków", która w lipcu i sierpniu nie zachwycała już tak, jak we wcześniejszych miesiącach. Pierwsze zadanie w decydującej części sezonu wykonała jednak niczym Aleksandra Mirosław na ściance wspinaczkowej w Paryżu. Czyli faworyt przyjechał i faworyt robił swoje.
W drugiej części piątkowych zawodów Motor delikatnie zwolnił tempo, ponieważ Falubazowi udawało się znacznie częściej pokazać lepszy speedway. W dziewiątym wyścigu wygrał 4:2, a w jedenastym 5:1. Najpierw "trójkę" przywiózł Przemysław Pawlicki, a waleczny Hampel na mecie odebrał punkt Holderowi. I to właśnie ta para na początku czwartej serii podwójnie zwyciężyła, pewnie pokonując Kuberę i Cierniaka.
ZOBACZ WIDEO: Na to czekaliśmy. Rusza faza play-off w PGE Ekstralidze!
Za to jeszcze przed przerwą na kosmetykę nawierzchni starszy z braci, jako rezerwa taktyczna za zawodzącego młodszego, stracił drugie miejsce na rzecz Przyjemskiego, który dalej jeździł nie tylko skutecznie, ale też i efektownie. Pierwszy, w innym świecie, podróżował natomiast Zmarzlik. Konfrontacji z nim nie wytrzymał również... ptak. Na jednej z prostych w dziesiątym biegu latające zwierzę uderzyło w kierownicę Polaka i zakończyło swój żywot.
Niestety, najlepszy żużlowiec świata przeszarżował w biegu trzynastym, doprowadzając do upadku Hampela i w konsekwencji Piotra Pawlickiego, który dzięki przytomności umysłu nie przejechał na dużej prędkości po koledze z pary. 42-latek nie uniknął jednak konsekwencji zdrowotnych, gdyż ucierpiała jego ręka. A jakby tego było mało... w powtórce nie po raz pierwszy w tym sezonie nie przemyślał swojej jazdy Hurysz, kasując na prostej startowej Lindgrena. Niebywałe wydaje się, że sędzia Arkadiusz Kalwasiński nie zdecydował się tutaj na "wyciągnięcie" przynajmniej jednej kartki, jeśli spojrzeć na oba upadki.
Na szczęście Szwedowi nic poważnego się nie stało i w powtórce dali wraz z Pawlickim popis żużla, tocząc wspaniały pojedynek. Jednocześnie zapewnił Motorowi triumf w tych zawodach (45:32), które z uwagi na wspomniane przykre zdarzenia mocno się zaostrzyły. A to wszystko w dziewiątą rocznicę tragicznego wypadku Darcy'ego Warda na tym samym torze.
Wyścigi nominowane były już na szczęście nieco spokojniejsze. Przyjemski skompletował drugi płatny komplet w czterech startach w tym sezonie, a Lindgren raz jeszcze zawalczył na dystansie z Piotrem Pawlickim, lecz tym razem musiał uznać wyższość rywala. Na sam koniec lwi pazur pokazywał Przemysław Pawlicki, przedzierając się na pierwszą pozycję, ale ostatecznie dojeżdżając do mety na trzeciej. Wyprzedzili go Zmarzlik z Kuberą i senior Falubazu nie pierwszy raz w piątkowy wieczór mógł mieć do siebie pretensje o zbyt chaotyczną jazdę.
Wyniki:
NovyHotel Falubaz Zielona Góra - 35
9. Przemysław Pawlicki - 8+2 (0,1*,3,1,2*,1)
10. Jarosław Hampel - 7+1 (1*,2,1,3,-,-)
11. Rasmus Jensen - 9 (1,3,2,0,3,0)
12. Michał Curzytek - 1 (1,0,-,-)
13. Piotr Pawlicki - 5 (w,1,-,2,2)
14. Oskar Hurysz - 5 (2,2,0,1,w,0)
15. Krzysztof Sadurski - 0 (0,0,-)
16. Jan Kvech - ns
Orlen Oil Motor Lublin - 54
1. Dominik Kubera - 10+2 (3,2*,2,1,2*)
2. Jack Holder - 7+1 (2*,3,0,2)
3. Fredrik Lindgren - 8+2 (2*,1*,1,3,1)
4. Mateusz Cierniak - 5 (0,2,3,0,-)
5. Bartosz Zmarzlik - 12 (3,3,3,w,3)
6. Wiktor Przyjemski - 11+1 (3,3,2*,3)
7. Bartosz Bańbor - 1 (1,0,w)
8. Bartosz Jaworski - ns
Bieg po biegu:
1. (63,14) Kubera, Lindgren, Jensen, Prz. Pawlicki - 1:5 - (1:5)
2. (62,82) Przyjemski, Hurysz, Bańbor, Sadurski - 2:4 - (3:9)
3. (xx,xx) Zmarzlik, Holder, Curzytek, Pi. Pawlicki (w/su) - 1:5 - (4:14)
4. (62,64) Przyjemski, Hurysz, Hampel, Cierniak - 3:3 - (7:17)
5. (63,15) Jensen, Cierniak, Lindgren, Curzytek - 3:3 - (10:20)
6. (62,59) Holder, Kubera, Pi. Pawlicki, Sadurski - 1:5 - (11:25)
7. (62,38) Zmarzlik, Hampel, Prz. Pawlicki, Bańbor - 3:3 - (14:28)
8. (63,28) Cierniak, Jensen, Lindgren, Hurysz - 2:4 - (16:32)
9. (62,88) Prz. Pawlicki, Kubera, Hampel, Holder - 4:2 - (20:34)
10. (62,85) Zmarzlik, Przyjemski, Prz. Pawlicki, Jensen - 1:5 - (21:39)
11. (62,89) Hampel, Prz. Pawlicki, Kubera, Cierniak - 5:1 - (26:40)
12. (62,64) Jensen, Holder, Hurysz, Bańbor (w) - 4:2 - (30:42)
13. (63,14) Lindgren, Pi. Pawlicki, Hurysz (w/su), Zmarzlik (w/su) - 2:3 - (32:45)
14. (63,19) Przyjemski, Pi. Pawlicki, Lindgren, Hurysz - 2:4 - (34:49)
15. (63,36) Zmarzlik, Kubera, Prz. Pawlicki, Jensen - 1:5 - (35:54)
Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński
Komisarz toru: Paweł Stangret
Zestaw startowy do 13. biegu: I
NCD: 62,38 sek. - uzyskał Bartosz Zmarzlik (Motor) w biegu 7.
Rewanż: niedziela 1 września o godz. 19:15 w Lublinie
CZYTAJ WIĘCEJ:
Skandal w GP. Janowski został skrzywdzony, w PZM czekają na analizę
Jensen skomentował ewentualne dołączenie Madsena do Falubazu