Betard Sparta Wrocław rozpoczęła pierwsze spotkanie półfinałowe przeciwko ebut.pl Stali Gorzów bardzo słabo, o czym świadczyć może fakt, że po pierwszej serii na obiekcie im. Edwarda Jancarza musieli odrabiać dziesięć punktów. To im się udało. I to znacznie lepiej, bo ostatecznie to właśnie Sparta wygrała.
- Zawodnicy oraz ich teamy podejmowali dobre decyzje w parku maszyn. Robili odpowiednie korekty, więc możemy się cieszyć z dobrego wyniku. Świetna robota całego zespołu - przyznał po meczu szkoleniowiec Sparty Dariusz Śledź w rozmowie z klubowymi mediami.
Sparta na własnym torze musi zdobyć tym samym tylko lub aż 44 punkty, by awansować do finału rozgrywek. - To najważniejsza część sezonu. Cieszymy się z tego wyniku, który osiągnęliśmy, ale przed nami jeszcze piętnaście trudnych wyścigów, a Stal Gorzów jest trudnym przeciwnikiem. Nie możemy stracić koncentracji - dodał trener zespołu z Dolnego Śląska.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Przyjemski, Miśkowiak i Rusiecki
Ważną cegiełkę do 46 oczek Sparty w województwie lubuskim dorzucił Bartłomiej Kowalski. 22-latkowi średnio wiodło się w tym roku w meczach wyjazdowych, tymczasem w Gorzowie był wiodącą postacią u boku Artioma Łaguty.
- Cieszę się, że wygraliśmy, bo lepiej triumfować dwoma punktami, niż przegrać. Teraz mamy rewanż u siebie i będziemy też chcieli wygrać to spotkanie. Potrenujemy i mam nadzieję, że to nam się uda - skomentował Kowalski.
Spotkanie Betard Sparty Wrocław z ebut.pl Stalą Gorzów zaplanowano na niedzielę na godzinę 19:15.